czwartek, 31 grudnia 2020

Kathryn Nicolai - "Nic się nie dzieje"

 


Czy gdy byliście młodsi, czytano lub opowiadano Wam bajki na dobranoc? Miały one magiczną moc usypiania - wyciszały i pozwalały udać się w objęcia Morfeusza 😴. A gdyby tak powrócić do tej tradycji i przed snem, zamiast po raz setny tego dnia przeglądać media społecznościowe, przeczytać sobie coś na dobranoc?🌛

"Nic się nie dzieje" to książka zawierająca nieskomplikowane opowiadania, które otworzą nas na docenianie zwykłych codziennych chwil, na dostrzeganie ich piękna. Te krótkie historie mają na celu wyciszenie przed snem, aby czas odpoczynku stał się prawdziwym relaksem, a nie jedynie koniecznością przed kolejnym dniem pełnym wyzwań. Poza opowiadaniami autorka zmieściła w książce mniej lub bardziej nieoczywiste sposoby na relaks czy umilenie wolnego czasu, jak np. medytacja miłującej dobroci, suszenie tykwy czy przepis na irlandzki likier domowej roboty. To swoista realizacja doktryny slow life.

Przyznam szczerze, że nie korzystałam z tej książki zgodnie z jej przeznaczeniem 😉 tzn. nie czytałam opowiadań tuż przed snem, aby się wyciszyć. Myślę jednak, że mogą spełnić swoją rolę, ponieważ nie wymagają skupienia nadmiernej uwagi czy wysilenia umysłu.

Na docenienie zasługuje piękne wydanie - staranne i dopracowane. Delikatne ilustracje współgrają z całą koncepcją książki.

PS Dyzio zrobił do zdjęcia taką minę, że aż chciałoby się powiedzieć mu... "Nic się nie dzieje!"  

Za egzemplarz dziękuję Insignis Media!

Moje media społecznościowe:
  

 

wtorek, 29 grudnia 2020

Karolina Wilczyńska - "Grudniowe kwiaty"


"Grudniowe kwiaty" Karoliny Wilczyńskiej to już przedostatnia książka z grona świątecznych propozycji od Czwartej Strony, które Wam przedstawiam 🎄.

Jest to historia opowiedziana z perspektywy czwórki przyjaciół. Nasi bohaterowie są sąsiadami i to właśnie ich losy przedstawia seria "Rok na Kwiatowej". No i tu sprawa zaczyna się trochę komplikować, bo nie miałam wcześniej do czynienia z twórczością autorki, zatem poprzednie tomy są mi zupełnie nieznane. Na początku nie wiedziałam, kto jest kim i jakie relacje łączą poszczególnych bohaterów. Część pisana z perspektywy Norberta nie przekonała mnie niemal zupełnie, ciekawsze wydały mi się losy jego przyjaciółek, zwłaszcza Julii i Kai.

Autorka prezentuje dość specyficzny styl - w imieniu bohatera zwraca się bezpośrednio do czytelniczki zwrotami typu "chętnie ci opowiem". Być może w ten sposób chciała wykreować silniejszą więź pomiędzy poszczególnymi postaciami a odbiorcą książki, mnie jednak to denerwowało i mam wrażenie, że zapychało jedynie lekturę.

Nie wiem, co mam sądzić o tej książce. Choć - wiem na pewno, że mojego serca nie skradła. Dylemat mam raczej wobec postawienia jej na półce pozycji średnich a słabych. Myślę, że plasuje się gdzieś pomiędzy - być może gdybym znała poprzednie losy bohaterów serii oceniłabym ją wyżej.

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona!

Moje media społecznościowe:
  

 

Sylwia Trojanowska - "Wzgórze Świątecznych Życzeń"



"Wzgórze Świątecznych Życzeń" to kolejna propozycja świąteczna od Wydawnictwa Czwarta Strona, tym razem spod pióra Sylwii Trojanowskiej. Autorka przedstawiła historie mniej lub bardziej związanych czymś ze sobą bohaterów. W książce "Wzgórze Świątecznych Życzeń" jest miejsce zarówno na przebaczenie i pogodzenie się z losem, na otwarcie się na miłość, na zrozumienie, co w życiu jest istotne. Jest to lektura całkiem udana, choć bez fajerwerków. Przyjemna powieść na świąteczny czas. A Domicela i Bogumił zdecydowanie kradną serca!

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona!

Moje media społecznościowe:
  

Gabriela Gargaś - "Zostań moim aniołem"



"Zostań moim aniołem" to przyjemna, ciepła powieść autorstwa Gabrieli Gargaś ✨ Wielu bohaterów, wiele historii - prawdziwych, życiowych, słodko-gorzkich. Autorka sprawnie poprowadziła fabułę, i choć gubiłam się chwilami w tym, kto jest kim, później wszystko wskoczyło na właściwe miejsce.

W powieści Gabrieli Gargaś jest zarówno miłość, przebaczenie, poszukiwanie szczęścia, jak i rozpacz, łzy, trudne wybory. Pojawiły się wprawdzie także fragmenty nieco niedorzeczne, ale przymykam na to oko, bo było ich dosłownie kilka. Nie rzutuje to na odbiór całej książki, nie przytłacza.

A Wy wierzycie w anioły i cuda? 😇 

 

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona!

Moje media społecznościowe:
  

Agata Przybyłek - "Gdybym cię nie spotkała"


Kiedy myślimy o Świętach, najczęściej kojarzy nam się z nimi słowo: miłość 💗. Temat ten chętnie podejmują autorzy książek w świątecznym klimacie. W powieści "Gdybym cię nie spotkała" Agaty Przybyłek oprócz wartości miłości podkreśla również rolę poświęcenia...

Książka ukazuje dwie historie - jedna z nich osadzona jest współcześnie, druga zaś w czasie II wojny światowej. Powiem szczerze, że do pewnego momentu książkę czytało mi się całkiem przyjemnie. W miarę upływu kolejnych stron zaczęłam jednak nabierać przekonania, że historia Sary i Daniela (ta współczesna) jest... o niczym 🙈. Przesłodzona do granic możliwości, wyidealizowana miłość, bez choćby jednej rysy. Wszystkie problemy przezwyciężone, jakby wystarczyło pstryknąć palcem.

Gdyby wyciąć część o tych bohaterach, powstałaby zdecydowanie ciekawsza, barwna historia o sile poświęcenia, osadzona w realiach wojennych... ale nie nadawałaby się ona wówczas na powieść świąteczną.

Książka aż prosiła się o mocny zwrot akcji, o zaskakujący obrót wydarzeń... Jednak nic takiego się nie pojawiło 🤷🏻‍♀️.

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona!

Moje media społecznościowe:
  

Agnieszka Lis - "Blask choinki"


Czy Święta Bożego Narodzenia spędzacie zazwyczaj w rodzinnym domu czy raczej odwiedzacie swoich bliskich? A może... wybieracie wówczas zupełnie inne miejsce? Choć w obecnych realiach plany wyjazdowe stają pod znakiem zapytania (co by nie powiedzieć wprost, że stają się niemożliwe do zrealizowania), nie pytam o to bez przyczyny. Bo na taki właśnie pomysł wpadli bohaterowie książki "Blask choinki" autorstwa Agnieszki Lis ✨🎄 Dwie zaprzyjaźnione rodziny spędzają Boże Narodzenie w zakopiańskim hotelu.

Przyznam się Wam, że pomysł spędzenia Świąt w otoczeniu malowniczych górskich pejzaży zaczął chodzić mi po głowie, ale pewnie jeszcze daleka droga do jego realizacji. Zakopane wydaje się jednak idealnym miejscem na spędzenie tego wyjątkowego, magicznego czasu 😍. Agnieszka Lis umiejscowiła tam akcję swojej świątecznej powieści, która ogromnie mi się spodobała! To nie jest kolejna historia przesłodzona wyidealizowaną do granic możliwości miłością. To słodko-gorzka opowieść o tym, co w życiu ważne. Pełna humoru, ale i refleksji. Struktura książki oparta w większości na dialogach dynamizuje akcję, dzięki czemu czyta się dość szybko. I choć zazwyczaj narzekam, gdy w powieści brakuje opisów, które wzbogaciłyby lekturę, w tym przypadku dostrzegam, jaki był zamysł autorki. Wszak gdy spotyka się tak wiele osób, nieuniknione jest przekrzykiwanie się, mieszanie tematów do rozmowy czy wtrącenia najmłodszych członków rodziny...

To najlepsza książka spośród jak dotąd przeczytanych przeze mnie tegorocznych świątecznych pozycji od Czwartej Strony 😊.

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona!

Moje media społecznościowe:
  

poniedziałek, 28 grudnia 2020

Natalia Sońska - "Otwórz się na miłość"


"Otwórz się na miłość" autorstwa Natalii Sońskiej to pierwsza świąteczna książka od Wydawnictwa Czwarta Strona, którą przeczytałam w tym roku. Czy bajkowa okładka skrywa równie piękną zawartość? ✨

Chyba wyłamię się ze swoją opinią spośród tak wielu pozytywnych recenzji... Problem widzę przede wszystkim w kreacji postaci. Główna bohaterka, Ania, jest do bólu introwertyczna, zamknięta w sobie i w swojej "wieży" (jak autorka określała jej mieszkanie). Irytowało mnie już samo jej usposobienie i choć sama nie należę do osób przebojowych i odważnych, wydaje mi się jednak, że było tu trochę przesady. Ale to nie wszystko, bo coś zgoła innego przelało czarę goryczy. Otóż Ania co chwilę "spuszcza wzrok", a jej lubego cechuje "intensywność spojrzenia". Aż przypomniały mi się wytykane słynnemu "Zmierzchowi" S. Meyer fragmenty, w których Bella co chwilę przygryzała wargę. No losie, ileż można powtarzać tego typu sformułowania 😤

Przemiana głównej bohaterki zachodzi oczywiście dzięki sile miłości, jednak nie bez kolejnych trudności, które musi przezwyciężyć. Książkę ratuje nieco klimat Zakopanego zimą, który przypomniał mi o mojej pierwszej (i w sumie jak dotąd jedynej) wizycie w tym mieście. Jest w niej też trochę wzruszenia, przyznaję. Mimo to nie skradła mojego serca - raczej mocno działała na nerwy 🙄.


Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona!

Moje media społecznościowe:
  

poniedziałek, 14 grudnia 2020

Neil de Grasse Tyson - "Listy od astrofizyka"



Kosmos... Przestrzeń rozciągająca się bez granic, w której jesteśmy lichą drobiną. Pole do popisu dla prowadzących badania i snujących marzenia o podboju innych planet. Temat do dyskusji między zwolennikami podejścia naukowego a tymi, którzy genezy powstania człowieka upatrują w działaniu siły wyższej.
 
Swego czasu mocno zainteresowałam się tematem kosmosu. Nurtuje mnie jak, dlaczego, kiedy i gdzie... I jako typowa humanistka nie potrafię wielu kwestii ogarnąć swoim umysłem. Chciałabym jednak dowiedzieć się jak najwięcej.
 
Książka "Listy do astrofizyka" to pierwsza publikacja Neila de Grasse Tysona, po którą miałam okazję sięgnąć. Autor odpowiada na listy swoich czytelników i słuchaczy, wśród których znajdują się zarówno jego fani, jak i krytycy. Pozycja ta oscyluje głównie wokół zagadnień związanych z podejściem naukowym a religijnym co do powstania człowieka (i Wszechświata w ogóle), etyką, moralnością. W tym kontekście zauważyłam polemikę głównie z religią chrześcijańską, co później zostało wyjaśnione. Nie brak w tej pozycji jednak i innych tematów. Tym, na co muszę zwrócić uwagę, jest bezkompromisowa szczerość i bezpośredniość autora, którą na początku poczytałam za butę i swego rodzaju arogancję. Okazuje się jednak, że taki właśnie jest Neil de Grasse Tyson i tym przekonał do siebie rzesze fanów.
 
"Listy do astrofizyka" to pozycja ciekawa, inspirująca, skłaniająca do refleksji i rozważań. Chętnie sięgnę po inne książki autora, tym razem, aby zgłębić temat kosmosu.
 

Za egzemplarz dziękuję Insignis Media!

Moje media społecznościowe:
  

środa, 2 grudnia 2020

Propozycje do nauki biznesowego języka angielskiego. Katarzyna Janda - "Angielski biznesowy w ćwiczeniach gramatycznych", Marzena Beata Hoszowska - "International business english in everyday use"


Jeśli uczycie się angielskiego i chcielibyście zgłębić tajniki tego języka w odniesieniu do specjalistycznej, biznesowej odmiany - przedstawiam Wam dzisiaj dwie propozycje. Pierwsza z nich kierowana jest do osób początkujących i skupia się na zagadnieniach związanych z gramatyką, natomiast druga szczególną uwagę poświęca użyciu słownictwa w praktyce, a powinny po nią sięgnąć osoby znajdujące się na poziomie średnio-zaawansowanym i wyższym.

1️⃣ "Angielski biznesowy w ćwiczeniach gramatycznych" od Wydawnictwa Preston Publishing to dobra propozycja dla osób początkujących, które chcą przećwiczyć gramatykę na przykładach. Zdecydowanie na plus oceniam dużą liczbę różnorodnych zadań oraz ramki z tłumaczeniami i informacjami, na co zwrócić szczególną uwagę.

2️⃣ "International business English in everyday use" od Wydawnictwa Poltext to świetna książka, która pomoże w przyswojeniu biznesowych wyrażeń w praktyce. Umożliwi poznanie wielu przydatnych sformułowań, które przydadzą się w codziennych sytuacjach. Bardzo polecam tę pozycję! Uważam, że to must have dla osób, które posługują się językiem angielskim na poziomie B2+ i chciałyby poznać biznesowe słownictwo i przykłady użycia w praktyce.


Za egzemplarze dziękuję Wydawnictwu Preston Publishing oraz Wydawnictwu Poltext!

Moje media społecznościowe:
  

wtorek, 1 grudnia 2020

Maja Lunde - "Śnieżna siostra"


Pisząc tę recenzję, przysłuchuję się świątecznej piosence, bo oto mamy już pierwszy grudnia! It's beginning to look a lot like Christmas, jak śpiewa właśnie Michael Buble. A skoro grudzień, to czas na świąteczną literaturę. Na pierwszy ogień wspaniała opowieść od Wydawnictwa Literackie :) Jej cudowna okładka skrywa równie świetną zawartość...

Pamiętam, jak wiele osób zaczytywało się w tej książce w ubiegłym roku i jak ogromne ona zrobiła wrażenie. Biła rekordy popularności wśród bookstagrammerów i bloggerów książkowych... W tym roku i ja miałam okazję się z nią zapoznać. I polecam ją każdemu, niezależnie od wieku! To przepiękna, budząca emocje historia okraszona magicznymi ilustracjami. Wzruszająca (spłakałam się jak bóbr pod koniec, mówię zupełnie serio), ale i pełna ciepła. Idealna opowieść świąteczna. Poczujecie z nią prawdziwego ducha Bożego Narodzenia.


Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Literackie!
Moje media społecznościowe: