Autor: Magdalena Lewańska
Tytuł: Tajemnica drewnianej sowy
Wydawnictwo: Stentor 2008
Wakacje trwają w najlepsze, część z Was pewnie powyjeżdżała, pozostali zaś spędzają wolny czas w domu. A gdyby tak... przeżyć najwspanialszą przygodę w życiu właśnie podczas wakacji? Na przykład... szukając skarbów? Niemożliwe? W takim razie koniecznie musicie poznać historię Klemensa i Marka - dwóch chłopców, dla których początkowo nudne wakacje zamieniły się w niesamowitą przygodę!
Opis wydawnictwa:
"To miały być kolejne nudne wakacje z rodzicami - banalne wczasy w ośrodku wypoczynkowym, beznadziejni letnicy, codzienne te same rozmowy przy śniadaniu... Klemens myślał już, że dłużej tego nie zniesie, gdy pewnego dnia w sąsiedztwie pojawia się jego rówieśnik Marek. A co może robić dwóch pomysłowych jedenastolatków, którzy chcą przeżyć prawdziwą wakacyjną przygodę? Najlepiej bawić się w poszukiwanie skarbów! Chłopcy nie przypuszczają jednak, że ta zabawa naprowadzi ich na trop autentycznego skarbu, z którym wiąże się dramatyczna historia z czasów wojny..."
Brzmi ciekawie?
Taka jest też ta książka! Pozornie może wydać się banalna i nudnawa - dwóch chłopców, którzy dopiero co się poznali, wyrusza na poszukiwanie skarbu. "Co w tym takiego ekscytującego?" - pomyślą niektórzy. Ano to, że nie dość, że ten skarb wcale nie został wymyślony, to jeszcze cała ta historia jest tak zgrabnie opowiedziana, że tylko autorce gratulować.
Początkowo poznajemy Klemensa Killiana, który nie może znieść tego, że zamiast wypoczywać w Hiszpanii, spędza wakacje w zwyczajnym domku letniskowym i okropnie się nudzi. Na szczęście pojawia się jego rówieśnik, Marek Rack, z którym chłopiec od razu znajduje wspólny język. Podczas wyprawy na Sowią Wieżę nowi koledzy poznają Alinkę - młodą kobietę latającą na motolotni. Ma ona dla nich pewne zadanie: muszą udać się do kościoła i rozejrzeć za czymś nietypowym. Tak rozpoczyna się poszukiwanie skarbu...
Tajemnica drewnianej sowy to książka, która zainteresuje nie tylko młodych czytelników. Jej największymi zaletami są: prosty język, interesujące opisy zgrabnie wplecione w fabułę i wartka akcja. Kolejne etapy poszukiwania skarbu obfitują w coraz to ciekawsze zdarzenia, a początkowe pojedyncze wskazówki wkrótce zaczynają układać się w całość. Bohaterowie również zostali wykreowani w sposób nietuzinkowy: obaj chłopcy są dość inteligentni, pastor Wendel miły, można wręcz powiedzieć również, iż jest lekkoduchem (wprost nie może doczekać się urlopu), Alinka dociekliwa i ambitna. Oprócz nich pojawia się również szereg innych postaci, które w mniejszy lub większy sposób przyczynią się do rozwikłania zagadki drewnianej sowy. Łącząc siły, można przecież osiągnąć więcej, niż w pojedynkę...
Wracają zaś do sowy - zwierzę to odgrywa w tej książce olbrzymią rolę. Symbol mądrości jest tutaj osią całej historii. Zaczyna się od Sowej Wieży, drzew w lesie posadzonych w kształcie tego ptaka, a nawet organowych piszczałek z jego wizerunkiem. A to dopiero początek: z czasem bowiem okaże się, że nieprzypadkowo w tej małej mieścinie sowa jest tak popularna.
Tajemnica drewnianej sowy to nie tylko interesująca historia o poszukiwaniu skarbów, lecz także opowieść z morałem. Niesprawiedliwe osądy i krzywdzące zarzuty to ostatnimi czasy chleb powszedni. Młodzi czytelnicy, którzy sięgną po tę książkę, z pewnością dużo się z niej nauczą.
Opowieść tę polecam wszystkim, którzy chcieliby w te wakacje przeżyć coś zupełnie niezwykłego: wystarczy najpierw zacząć od jej przeczytania, a potem po prostu... działać. Historia opowiedziana przez Magdalenę Lewańską z pewnością Was do czegoś zainspiruje: może do zrobienia czegoś kompletnie szalonego albo... do szukania skarbu. Nic nie jest przecież niemożliwe :)
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Stentor!
Książka brzmi jak fajna wakacyjna lektura i, choć dzieckiem już nie jestem, lubię czasem sięgać po takie pełne przygód opowieści dla małoletnich :)
OdpowiedzUsuńbrzmi całkiem fajnie, ale chyba jednak wyrosłam z tego typu książek ;] pomyślę jeszcze
OdpowiedzUsuńPoszukiwania skarbów zawsze są emocjonującą przygodą, i myślę, że przy tej książce również nie będę się nudzić. W każdym razie dam szansę tej pozycji, jak tylko się na nią okazyjnie natknę.
OdpowiedzUsuńJeśli kiedyś nadarzy się okazja bym przeczytała tę książkę, to z chęcią to zrobię, bo mnie zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńLubię takie historie, więc dlaczego by nie przeczytać :)
OdpowiedzUsuńGdybym miała z 7lat mniej pewnie z chęcią zagłębiłabym się w te lekturę jednak jak na dzień dzisiejszy niezbyt mi to odpowiada. Szukanie skarbu, mogłoby być nawet zabawnie :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie, ale czasami lubię czytać takie książki. Lekkie i przyjemne. Może kiedyś, jako przerywnik między fantastyką.;)
OdpowiedzUsuńBrzmi całkiem ciekawie, ale jak na razie mam co czytać, więc spasuję...
OdpowiedzUsuńHmmm, zdecydowanie potrzebuję inspiracji w te wakacje :)
OdpowiedzUsuńNie, nie..to nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńNigdzie w tym roku na wakacje nie wyjeżdżam, więc książka jak najbardziej dla mnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za piękną recenzję!Mnie byś zachęciła do przeczytania tej książki. Ale nie musisz :) pozdrawiam - Autorka
OdpowiedzUsuńJejku, dziękuję za miłe słowa :) To dla mnie wielki zaszczyt, że dostałam komentarz od Pani. Bardzo się cieszę, że spodobała się Pani moja recenzja, tak jak mi - Pani książka :)
UsuńZainteresowałaś mnie. Książka wydaje się być przeznaczona dla dzieci, ale właściwie czemu nie miałabym sama jej przeczytać?
OdpowiedzUsuńNiestety, tutaj zdecydowanie spasuję. Nie moje klimaty, troszkę za stara jestem na takie książki, a jeśli nawet zachce mi się podobnych przygód sięgam po zaczytaną do nieprzytomności "Tajemnicę zielonej pieczęci":)
OdpowiedzUsuńZapowiada się nawet sympatyczna lektura, ale ja już raczej młodzieżówek nie czytuję, więc spasuję. :)
OdpowiedzUsuńHmm, nie klasyfikowałabym tej książki jako typowej młodzieżówki, to raczej taka uniwersalna lektura dla wszystkich :)
UsuńTa książka jest świetna!
OdpowiedzUsuńCieszę się że miałam okazję ją przeczytać i znów stać się dzieckiem (nie ważne, że chłopcem :p).