czwartek, 31 maja 2012

Anne Cassidy - Z tęsknoty za Judy

Autor: Anne Cassidy
Tytuł: Z tęsknoty za Judy
Wydawnictwo: Stentor 2009


To było zimne, listopadowe popołudnie. Pięcioletnia dziewczynka pokłóciła się ze starszą siostrą i oznajmiła: Nie będziesz mi rozkazywać. A potem odeszła ciemną uliczką, trzymając w rączce czerwony balon w kształcie serca. Balon powoli znikał w mroku. W końcu ciemność ogarniająca uliczkę pochłonęła i niego, i dziewczynkę. Na zawsze.

Osiem lat później nadal nie ma żadnych śladów prowadzących do rozwiązania tej sprawy. Siedemnastoletnia dziś Kim nadal nie może się pogodzić z zaginięciem siostry. Wciąż ma poczucie winy, nieustannie odczuwa ból spowodowany tą stratą. Dlatego gdy pewnego dnia pojawiają się informacje, że Judy może żyć, Kim podejmuje własne śledztwo. W jej sercu wciąż tli się nadzieja, że odzyska siostrę...

Judy, którą możemy poznać jedynie przez kilka stron książki, okazała się jedną z postaci, które polubiłam w tej powieści najbardziej. Uparta, zadziorna, rozgadana... To prawie tak, jak ja :) Również narratorka, Kim, okazała się całkiem znośną bohaterką. To właśnie z jej perspektywy dowiadujemy się o wydarzeniach, doświadczamy jej emocji, przeżywamy wszystko to, co staje się z jej udziałem. A jednocześnie jesteśmy tylko obserwatorami i choć chcielibyśmy coś zrobić, choć chcielibyśmy zawołać: Nie pozwól tej dziewczynce iść samej! Ona przecież ma tylko pięć lat! Idź po nią!, to nie możemy. Niestety.

Zaginięcie to temat bardzo trudny i smutny. Rzadko kiedy można pogodzić się z zaginięciem bliskiej osoby. W przypadku, gdy dotyczy dziecka, staje się to jeszcze trudniejsze. Anne Cassidy - autorka wielu bestsellerów - podjęła się tego trudu i napisała książkę, w której poruszyła tę ważną sprawę. Jej powieść sprawiła, że zalała mnie fala emocji - od smutku, poprzez niedowierzanie, aż po niepokój. A czytając zakończenie, płakałam rzewnymi łzami. Tak, tak, Z tęsknoty za Judy, pomimo swojej niewielkiej objętości, okazała się bardzo wzruszającą książką. I naprawdę wciągającą. Gdy już zaczęłam ją czytać, nie mogłam się oderwać - chciałam wreszcie dowiedzieć się, jak to wszystko się skończy, choć jednocześnie pragnęłam, by jeszcze potrzymano mnie w niepewności. Mimo tego 'niezdecydowania' - tak to ujmę - moja przygoda z tą książką sama w swoim tempie dobiegła końca. Lecz jestem pewna, że jeszcze wielokrotnie rozpocznę tę przygodę od nowa...

Nie przechodźcie obojętnie obok tej książki. Weźcie ją do ręki, przeczytajcie, a potem pomyślcie. Bo ta historia mogła się wydarzyć naprawdę. A może nawet się wydarzyła. Nadal jestem pod wielkim wrażeniem tej powieści - ona naprawdę głęboko zapada w pamięć. A Anne Cassidy od dziś znajduje się na liście moich ulubionych autorów książek.

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Stentor!

28 komentarzy:

  1. Bardzo wartościowa, a na dodatek interesująca książka, również polecam:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się ciekawie, chętnie przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa książka. Wydaje się być bardzo poruszająca.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam ją jakiś czas temu i nadal gdzieś w moim sercu zajmuje ważne miejsce. Przeczytała ją również moja młodsza siostra, płakała. Wstrząsnął nią ten obraz.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapowiada się bardzo ciekawie. Chętnie przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. A czemu nie:). Z chęcią ją przeczytam.
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mimo pozytywnej recenzji chyba jednak spasuję, ponieważ ostatnio nie mam ochoty na tego typu książki. Jednak za jakiś czas może poświęcę jej chwilę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Książki nie czytałam, ale wiem jak się skończy (ach ten mój paskudny zwyczaj zaglądania na koniec książki :D) i niestety nie ciągnie mnie do niej. Nie lubię takich zakończeń.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam taki zwyczaj, nierzadko odbiera mi przyjemność z czytania... :/ Dlatego ostatnio staram się nie zaglądać na ostatnią stronę. ;D

      Usuń
  9. Wydaje mi się, że widziałam ją w bibliotece, po takiej recenzji jest to pozycja obowiązkowa.

    OdpowiedzUsuń
  10. z chęcią sięgnęłabym po tę książkę
    należy do tych, którym chętnie poświęcam czas wolny
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja też to chcę przeczytać! Świetnie brzmi, ale zobaczymy, czy będę miała mocne nerwy - pewnie się rozpłaczę, czytając tę książkę... :DD

    OdpowiedzUsuń
  12. Książka jest rewelacyjna, a zakończenia się zupełnie nie spodziewałam! :)
    Recenzja dobrze napisana, zachęca do czytania.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Zaciekawiłaś mnie, jeśli uda mi się ją gdzieś dorwać, na pewno przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo ciekawa recenzja - zachęciłaś mnie do przeczytania
    ZAPRASZAM NA MOJĄ PIERWSZĄ ROZDAWAJKE

    OdpowiedzUsuń
  15. Cassidy podejmuje w swoich książkach dość trudne i zarazem ciekawe tematy. Z chęcią zapoznam się z treścią tej powieści :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Skoro tobie powyższa książka tak mocno zapadła w pamięć, to i ja chętnie ją poznam i przekonam się osobiście, czy na mnie również zrobi tak duże wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubię takie książki, które mówią o rzeczach trudnych, bolesnych. Chętnie zapoznam się z tym tytułem. A skoro tak wysoko oceniasz... :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Okładka bardzo myląca i pewnie nawet nie zwróciłabym na nią uwagi. Na szczęście mamy blogi :) Bardzo chętnie ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Po Twojej recenzji, która odzwierciedla wszelkie uczucia, bardzo chętnie sięgnę po tę pozycję, choć takie wzruszające książki również burzą mój spokój.
    Pozdrawiam,
    Józefina :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Przyznam, że mam trochę mieszane uczucia odnośnie tej książki, jednak Twoja recenzja jest zachęcająca, więc może się przekonam... :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo chętnie przeczytałabym tą książkę, lubię takie trudne tematy. Sama mam siostrę, którą bardzo kocham i nie wyobrażam sobie życia bez niej. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jeśli tylko kiedyś ją spotkam, to na pewno nie przejdę obojętnie.

    OdpowiedzUsuń

Drodzy Czytelnicy!
Dziękuję za Wasze odwiedziny i pozostawione słowa.
Bardzo lubię długie komentarze, zatem jeśli chcecie napisać coś więcej - śmiało! Przeczytam i odpowiem na nie z przyjemnością :)

Życzę miłych chwil przy odwiedzaniu mojego bloga :)