środa, 6 czerwca 2012

Anne Cassidy - Gorzkie urodziny


Autor: Anne Cassidy
Tytuł: Gorzkie urodziny
Wydawnictwo: Stentor 2008

Nastoletnie ciąże - temat bardzo na czasie, aczkolwiek nadal mocno kontrowersyjny. Anne Cassidy znana ze swoich tego typu książek znów podjęła się trudu napisania powieści, w której porusza poważny problem. Niedawno miałam okazję przeczytać "Z tęsknoty za Judy" tej autorki, i tamta książka wywołała we mnie falę wielkich emocji - nadal jeszcze o niej myślę. Tymczasem Gorzkimi urodzinami nieco się zawiodłam...

Siedemnaste urodziny Julii Diamond nie należą do szczególnie udanych. Najpierw zrywa z nią jej chłopak, potem dziewczyna dowiaduje się, że zaczął chodzić z jej przyjaciółką... W tej sytuacji nie pomaga nawet fakt, że rówieśniczka, która mieszka po drugiej stronie ulicy, okazuje swą pomoc. Pewnego dnia jednak wszystkie podobne sprawy tracą swoje znaczenie i schodzą na dalszy plan - jedna z dziewcząt dowiaduje się, że jest w ciąży. Teraz nastolatki mają wspólny sekret, który pilnie ukrywają przed światem. Ale jak długo można skrywać taką tajemnicę?

Zdarzenia poznajemy z dwóch perspektyw czasowych i narratorskich. Wydarzenia są opowiadane zarówno przez Julię i dotyczą tego wszystkiego, co działo się przed narodzeniem dziecka, ponadto narracja prowadzona jest również w formie trzecioosobowej - wtedy dowiadujemy się, co miało miejsce po narodzinach malucha. Przyznam, że bardziej podobały mi się fragmenty, w których to Julia opowiadała całą historię, a to z wiadomej przyczyny - poznałam jej myśli, wrażenia i opinie, a dodatkowo mogłam wczuć się w atmosferę całej sytuacji. Lecz choć ogólnie książka jest bardzo dobra, znalazłam niestety parę minusów, o których muszę wspomnieć.

Po pierwsze - Tina. Zdawałoby się, że mądra, siedemnastoletnia dziewczyna, która opiekuje się chorą na depresję matką, będzie zachowywać się odpowiedzialnie. Ale okazało się, że wręcz przeciwnie. Niesamowicie mnie ta bohaterka irytowała: jak dla mnie okazała się płytka, naiwna, a w pewnym momencie po prostu bez serca. Rozumiem, że niektóre sytuacje przerastają młodych ludzi, ale żeby aż tak?

Po drugie - gdy przyjaciółki poszły do parku i tam natknęły się na dwóch piętnastoletnich chłopców, Julia zaczęła się kleić do jednego z nich i nawet kilka razy go pocałowała... No, litości, ale co to miało być?!

Po trzecie - mimo, że cała książka ma niewiele ponad 200 stron, trudno było mi się na początku "wgryźć" w historię. Dopiero z upływem czasu i kartek, powieść naprawdę zaczęła mnie interesować i dalej czytałam już z wypiekami na twarzy.

No właśnie - tego nie sposób wymówić powieściom Anne Cassidy - każda jej książka w którymś momencie zaczyna nas tak ciekawić, że nie możemy się od niej oderwać i zagłębiamy się w daną historię, niecierpliwie oczekując wyjaśnień, rozwiązań i tego, jak to wszystko się skończyło. Dodatkowo autorka ma niesamowity dar gmatwania sytuacji: gdy już domyślamy się, co się dalej stanie, nagle wszystko okazuje się zupełnie inne, niż myśleliśmy. I za to plus!

Podsumowując - mimo, że książka okazała się gorsza od Z tęsknoty za Judy i nieco się nią rozczarowałam, nadal uważam, że powinniście wpisać ją na listę "chcę przeczytać". Ot, choćby dlatego, żeby dowiedzieć się, jak ta trudna sprawa się zakończyła...

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Stentor!

21 komentarzy:

  1. Od kiedy przeczytałam "Z tęsknoty za Judy" mam wielką ochotę i na tę książkę:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Hm, lubię takie tematy, więc może, może.. :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja bardzo chętnie dodam do listy "do przeczytania" :)
    Pozdrawiam i dziękuję, że do mnie zajrzałaś:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nawet fajnie się zapowiada. Zapraszam na nowy wpis.

    OdpowiedzUsuń
  5. "Z tęsknoty za Judy" również czytałam i była to ciekawa książka. Za tą pewnie też kiedyś się zabiorę, choć fabuła nie jest zbyt... oryginalna?

    OdpowiedzUsuń
  6. tytuł wydaje się być interesujący i wart zapamiętania
    rozejrzę się za książką

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj, raczej nie dla mnie. Chociaż główna bohaterka jest w moim wieku... raczej prędzej sięgnę po "Z tęsknoty za Judy".

    OdpowiedzUsuń
  8. Tematycznie powyższa książka mnie ciekawi, więc ja jednak zaryzykuje i dam jej szansę poznania. Mam nadzieję, że się nie zawiodę aż tak bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie najbardziej interesuje ta druga książka autorki, ale ta też ma swoje plusy - o trudnych sprawach czytać warto i trzeba! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Książka nie dla mnie- raczej dla młodzieży - nie skorzystam ale recenzja bardzo zachęcająca - pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Koniecznie muszę zapoznać się z tą autorką! ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapowiada się ciekawie:) Chętnie przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Tematyka wydaje się być bardzo ciekawa, więc chętnie sięgnę po tę książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo podoba mi się ta historia. Prawdziwa powieść opowiadająca o życiu i o problemach współczesnej młodzieży. Musi to być naprawdę wartościowa książka, mimo tych kilku niedociągnięć, o których pisałaś w recenzji.;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Już gdzieś słyszałam o tej książce, ale póki co nie ciągnie mnie do niej. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Teraz nie bardzo mam siłę na takie książki, więc raczej poczekam na jakiś spokojniejszy okres. może wakacje?

    OdpowiedzUsuń
  17. Hmm, o Anne Casidy słyszałam już wiele dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Już właśnie ostatnio mnie zaciekawiłaś tą autorką, więc naprawdę chętnie ją poznam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. "Z tęsknoty za Judy" mam na półce i jeśli mi się spodoba, to na pewno będę chciała poznać inne książki autorki. Szkoda tylko, że "Gorzkie urodziny" są słabsze. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Drodzy Czytelnicy!
Dziękuję za Wasze odwiedziny i pozostawione słowa.
Bardzo lubię długie komentarze, zatem jeśli chcecie napisać coś więcej - śmiało! Przeczytam i odpowiem na nie z przyjemnością :)

Życzę miłych chwil przy odwiedzaniu mojego bloga :)