Jakiś czas temu napisał do mnie pan Piotr Tymiński z propozycją przeczytania i zrecenzowania jego książki zatytułowanej „Lwowski ptak”. To powieść osadzona w historycznych czasach walk o Lwów. Choć niezwykle rzadko sięgam po tego typu prozę, zdecydowałam się dać szansę tej pozycji. Ku mojej uciesze, książka dotarła do mnie z dedykacją od autora, za co serdecznie dziękuję.
Bohaterką powieści, a zarazem
narratorką (choć pojawiają się też fragmenty pisane jakby z perspektywy
trzeciej osoby – są to momenty rozmów pomiędzy dowódcami) jest nastoletnia
dziewczyna, Antonina zwana Tońką, odznaczająca się wielkim patriotyzmem. Gdy
Ukraińcy zajmują polski Lwów, nie waha się wstąpić w szeregi bojowe. Nie jest
to jednak takie proste – dowódcy widzą ją jedynie w roli sanitariuszki. Bo przecież
gdzie kobiecie do wojska! Antonina nie poddaje się i... przebiera za chłopca. Czytelnicy
stają się odtąd świadkami jej zmagań w oddziałach, pod ostrzałem wrogich
karabinów. I tutaj z mojej strony konkluzja, jaką wysnułam podczas lektury tej
powieści – walka toczy się praktycznie na każdej stronie. Oczywiście, jest to z
jednej strony zrozumiałe, ponieważ książka należy do kategorii literatury
historycznej, ale bywało nieco przytłaczające.
Autor powieści jest z wykształcenia i
zamiłowania historykiem. Na pewno wiedza, jaką posiada, pozwoliła mu tak skonstruować
swoją powieść, by przybliżyć czytelnikowi realia okresu walk o odzyskanie Lwowa
przez Polskę. W, można tak to ująć, posłowiu pisze o tym, iż inspiracją do
napisania „Lwowskiego ptaka” był zbiór opowiadań Artura Schroedera zatytułowany
„Orlęta”. Chciał również oddać hołd obrońcom Lwowa, którzy polegli w tych
bojach.
Mówiąc szczerze, książka nie porwała
mnie – tak jak wspominałam, po literaturę historyczną sięgam niezmiernie rzadko,
w zasadzie praktycznie wcale. Na moją opinię mają z pewnością wpływ powyżej
przeze mnie wspomniane toczące się przez większość powieści walki oraz język,
którym była pisana – to kwestia w zasadzie czysto stylistyczna, niemniej jednak
mająca znaczenie w odbiorze lektury. Bohaterka przeżywa całe spektrum emocji –
targają nią radość i ekscytacja na przemian z zadumą i smutkiem, a niekiedy
również wściekłość czy żal. Nie zawsze też udaje jej się pilnować języka –
wszak musi mówić o sobie w formie męskiej.
Od strony graficznej, na pochwałę
zasługuje na pewno ilustracja na przedniej okładce – jest klimatyczna, sami
przyznajcie.
Z mojej strony na temat tej książki
to tyle. Widziałam, że jest oceniana dosyć dobrze, jednak nie wpasowała się w
mój styl. Jak wiadomo – co człowiek, to inny gust.
Za egzemplarz do przeczytania i zrecenzowania
dziękuję Autorowi :).
Książkę mam w planach i myślę, że niedługo przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńOczywiście, każdy musi najpierw przeczytać i swoje zdanie na temat tej książki mieć. W sumie jeśli trafi się w swój gust, to i odczucia w odbiorze tego, co autor chciał przekazać przez tę powieść, są jak najbardziej adekwatne do tego przesłania.
OdpowiedzUsuńCzy warto sięgnąć po jej przeczytanie? Czy rzeczywiście oddaje realną sferę tych zmagań walecznych Orląt?
Serdecznie pozdrawiam:))
Saudações do Colorado ! Eu sou entediado no trabalho, então eu decidi
OdpowiedzUsuńbrowse seu local no meu iphone durante a pausa para o almoço.
Eu como realmente o informação você fornecer aqui e não
posso esperar para dar uma olhada quando chegar em casa.
Eu sou espantado como rápido blog carregado na minha telefone...
Eu nem mesmo estou usando Wi-FI, apenas 3G... Enfim, grande
local !
Jak dla mnie średnia książka.
OdpowiedzUsuńHello There. I found your blog using msn. This is a very well written article.
OdpowiedzUsuńI'll make sure to bookmark it and return to read more of your
useful info. Thanks for the post. I'll certainly comeback.