Kiedy myślimy o Świętach, najczęściej kojarzy nam się z nimi słowo: miłość .
Temat ten chętnie podejmują autorzy książek w świątecznym klimacie. W
powieści "Gdybym cię nie spotkała" Agaty Przybyłek oprócz wartości
miłości podkreśla również rolę poświęcenia...
Książka ukazuje
dwie historie - jedna z nich osadzona jest współcześnie, druga zaś w
czasie II wojny światowej. Powiem szczerze, że do pewnego momentu
książkę czytało mi się całkiem przyjemnie. W miarę upływu kolejnych
stron zaczęłam jednak nabierać przekonania, że historia Sary i Daniela
(ta współczesna) jest... o niczym .
Przesłodzona do granic możliwości, wyidealizowana miłość, bez choćby
jednej rysy. Wszystkie problemy przezwyciężone, jakby wystarczyło
pstryknąć palcem.
Gdyby wyciąć część o tych bohaterach,
powstałaby zdecydowanie ciekawsza, barwna historia o sile poświęcenia,
osadzona w realiach wojennych... ale nie nadawałaby się ona wówczas na
powieść świąteczną.
Książka aż prosiła się o mocny zwrot akcji, o zaskakujący obrót wydarzeń... Jednak nic takiego się nie pojawiło .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drodzy Czytelnicy!
Dziękuję za Wasze odwiedziny i pozostawione słowa.
Bardzo lubię długie komentarze, zatem jeśli chcecie napisać coś więcej - śmiało! Przeczytam i odpowiem na nie z przyjemnością :)
Życzę miłych chwil przy odwiedzaniu mojego bloga :)