niedziela, 27 listopada 2022

Alex T. Smith - "Jak Zrzędus chciał zepsuć Święta" | recenzja

Listopad dobiega końca, niedługo ogarnie nas szał świątecznych przygotowań. Wysoko na liście są oczywiście zakupy prezentów, wśród których prym wiodą - mam nadzieję - książki. Szukając podarków dla dzieci, zerknijcie na propozycje od Wydawnictwa Świetlik - "Czerwone Saneczki" Erin Guendelsberger czy "Jak Zrzędus chciał zepsuć Święta" napisaną i zilustrowaną przez Alexa T. Smitha. Część z Was być może kojarzy już jego twórczość, bowiem to on jest autorem świątecznych przygód myszki imieniem Winston. Opowieść o Zrzędusie otrzymałam do recenzji dzięki uprzejmości księgarni internetowej TaniaKsiazka.pl.

Nie da się ukryć, że tytuł budzi skojarzenia z postacią Grincha: zielonego stworka, który wprost nie cierpiał Bożego Narodzenia. Stał się on kultową już okołoświąteczną postacią, a wielu z nas kojarzy go zapewne z filmowej wersji, choć - jak się okazuje - pierwowzorem była książka (chyba nie została wydana w Polsce).

Wróćmy jednak do naszego głównego bohatera. Zrzędus nie lubi nikogo i zasadniczo niczego: śpiewu, śmiechu, tańca, poranków, popołudni, wieczorów, kotów, psów, czekolady... A najbardziej ze wszystkiego nie lubi oczywiście Świąt. Jest za to wielkim fanem brukselki (i to właśnie od niemałej katastrofy z brukselką związanej zaczyna się cała historia). Zrzędus wpada na pewien plan. Nie taki zwykły, lecz Podstępny i Przerażający Świąteczny Plan. Czy uda mu się go zrealizować?

Początkowo myślałam, że jest to książkowy kalendarz adwentowy, czyli publikacja złożona z 24 rozdziałów, które można czytać codziennie po jednym do Wigilii Bożego Narodzenia. Jest ich jednak trochę więcej, ale jako że parę z nich jest bardzo krótkich, danego dnia można przeczytać np. dwa, a w kolejne dni Adwentu kontynuować pojedynczo. Można też oczywiście przeczytać ją znacznie szybciej 😉. Książka "Jak Zrzędus chciał zepsuć Święta" jest ładnie wydana: ma twardą oprawę i sporo kolorowych ilustracji - jak wspomniałam, autor odpowiada nie tylko za tekst, ale również za oprawę graficzną. Na jej kartach spotykamy całkiem sympatycznych bohaterów, wśród których prym wiedzie nieco namolna, ale urocza króliczka. To ona odgrywa główną rolę w przemianie naszego zrzędliwego bohatera. Bo może Boże Narodzenie wcale nie jest takie złe, jak mu się do tej pory wydawało? Jeśli Wasze dzieci lubią okołoświąteczne historie, uzupełnijcie swoje biblioteczki o ten tytuł. Zerknijcie też na inne nowości wydawnicze w księgarni TaniaKsiazka.pl!

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Księgarni TaniaKsiazka.pl.

Moje media społecznościowe - zachęcam do zaobserwowania!

2 komentarze:

  1. Fajna książeczka wprowadzająca dzieci w magię świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że mogłabym ją podarować mojej młodszej siostrze.

    OdpowiedzUsuń

Drodzy Czytelnicy!
Dziękuję za Wasze odwiedziny i pozostawione słowa.
Bardzo lubię długie komentarze, zatem jeśli chcecie napisać coś więcej - śmiało! Przeczytam i odpowiem na nie z przyjemnością :)

Życzę miłych chwil przy odwiedzaniu mojego bloga :)