W ubiegłym tygodniu przedstawiałam Wam świąteczną książkę Wydawnictwa Świetlik - "Czerwone Saneczki". Tym razem coś w nieco innym klimacie, choć również opowiadającego o świętach - jednak nie wyznania katolickiego. Otrzymałam ją do recenzji dzięki uprzejmości księgarni TaniaKsiazka.pl.
"Kora i Koło Roku" to ilustrowana opowieść o magicznej wędrówce małej bohaterki. Siedmioletnia Kora spotyka podczas niej boginie opiekujące się poszczególnymi sabatami, czyli świętami, których nazwy pochodzą z wierzeń germańskich i celtyckich, a są niezaprzeczalnie związane z rytmem natury. Odpowiadają one m.in. zimowemu przesileniu (Yule) czy jesiennej równonocy (Mabon). Każda z bogiń ma dla naszej małej bohaterki pewien dar i przesłanie, które jest dość uniwersalne: to na przykład życie w zgodzie ze sobą, akceptacja straty, cierpliwość w dążeniu do spełnienia pragnień.
Odniosłam wrażenie niedosytu co do relacji między główną bohaterką a jej utraconym pieskiem oraz prób radzenia sobie z żałobą, ponieważ chyba właśnie tego się po tej publikacji spodziewałam. Trzeba jednak przyjąć, że osią książki jest magiczna podróż po Kole Roku, która pomaga bohaterce zrozumieć poszczególne prawa przyrody i pogodzić się z nimi. Tym samym książkę tę można potraktować jako pewną ciekawostkę związaną ze wspomnianymi świętami natury, ale też metaforycznie skorzystać z przesłań w niej zawartych. Publikacja ma naprawdę piękną oprawę graficzną: każda z różnobarwnych ilustracji odzwierciedla jej klimat. Już sama okładka zresztą przykuwa wzrok! Jeśli zainteresował Was ten tytuł, dostaniecie go w księgarni TaniaKsiazka.pl - sprawdźcie również inne nowości zarówno dla młodszych, jak i starszych czytelników 😊.
Jaka piękna okładka. Bardzo zwraca uwagę.
OdpowiedzUsuńDla dzieci w sam raz.
OdpowiedzUsuń