Lurlene McDaniel - "Najpiękniejszy dar", Lucky
Myślałam, że ta niewielkich rozmiarów - zarówno w liczbie stron, jak i ogólnym wydaniu - książeczka będzie lekką, odstresowującą lekturą, po którą można sięgnąć, przeczytać i zacząć narzekać, że była błaha i w niczym nie różniąca się od innych książek młodzieżowych. Myliłam się w swoich przypuszczeniach.
Susanna Scanland zwana Sissy to główna bohaterka książki. Jej starsza siostra Briana zwana Bree pewnego dnia ucieka z domu, by wraz ze swoim chłopakiem rozpocząć życie w Hollywood. Sielanka nie trwa zbyt długo: po jakimś czasie dziewczyna powraca do Duncanville i okazuje się, że... jest w ciąży. Matka chce, by dziecko zostało oddane do adopcji, ale sprawy się komplikują - Bree trafia do szpitala... Dalej nie zdradzę, bo nie chcę psuć Wam przyjemności czytania.
Książka niby krótka, a wzbudziła we mnie tyle emocji... Od złości na matkę Bree i Sissy za to, że chciała oddać dziecko do adopcji przez niedowierzanie dalszymi wydarzeniami aż po wzruszenie w przedostatnim rozdziale... Opowieść porusza ważne tematy: nastoletnie ciąże oraz problem adopcji. Ja mimo wszystko nie zdecydowałabym się na oddanie dziecka do wychowania komuś innemu - a Wy?
O treści mogę się wypowiadać w samych superlatywach, o okładce również, bo jest bardzo ładna, ale jeśli chodzi o wydanie, to, niestety, nie jest tak słodko. O pomstę do nieba wołają błędy interpunkcyjne i literówki prawie na każdej stronie! Początkowo dało się to znieść, bo w każdej prawie książce znajdziemy parę literówek. Ale żeby zdarzało się to notorycznie?! Okropnie mnie to drażniło, więc ostrzegam - przygotujcie się na masę takich właśnie błędów.
I owszem, polecam, ale tylko jeśli chodzi o treść...
Nie cierpię niechlujnego redagowania - mogłabym na palcach jednej ręki policzyć książki bez jednego błędu (zauważonego przeze mnie, a oko mam póki co niezłe) xD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Mam tak samo. Naprawdę niewiele książek zostało wydanych wprost idealnie, myślę sobie, że chyba nie trafiłam do tej pory na żadną taką... pomijając może książki dla dzieci ;-)
UsuńPozdrawiam!
Chyba dzisiaj mam dzień typu "nie jestem zdecydowana". Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTeż czasami mam takie dni...
UsuńPozdrawiam również!