Eldorado. Legendarna kraina w Ameryce Południowej pełna niezliczonych bogactw. Jak podają źródła, Eldorado był jednak... człowiekiem, a dokładniej władcą indiańskiego państwa na terenie dzisiejszej Kolumbii. Może dlatego Kraina Złota zwana jest właśnie tak - słowo "eldorado" pochodzi bowiem od hiszpańskiego określenia "el hombre dorado", a oznacza "człowiek olśniony złotem".
To właśnie o tej krainie w swojej książce opowiada Marek Probosz - pisarz i zarazem aktor znany między innymi z roli w serialu M jak miłość.
Pewien ubogi, samotny staruszek żyjący w peruwiańskim miasteczku Calca, zwany Słodkim Wujaszkiem, uznawany jest przez pozostałych mieszkańców za nieszkodliwego wariata. Któregoś dnia we śnie przychodzi do niego królewskie rodzeństwo założycieli mitycznego Eldorado. Staruszek poznaje drogę do tej krainy. Na początku trudno mu w to uwierzyć i uważa, że zwariował z samotności. Jednak z każdym dniem coraz bardziej przekonuje się do pomysłu, by wyruszyć na poszukiwanie Krainy Złota. Udaje się zatem na niebezpieczną wyprawę, pamiętając o warunku, który usłyszał we śnie od duchów założycieli Eldorado: nie wolno mu nikomu zdradzić drogi, która wiedzie do skarbu...
Uwielbiam książki traktujące o dalekich krainach, także tych mitycznych, i o wszystkim, co wiąże się z egzotyką, dlatego z przyjemnością sięgnęłam po opowieść o Eldorado. Książka ta, choć krótka, niesamowicie mnie wciągnęła. Autor z wielką pasją snuje historię o krainie pełnej złota, do której udał się staruszek. Niesamowicie plastyczne opisy podsycają wyobraźnię. Niezwykła historia Słodkiego Wujaszka, choć wymyślona, to dowód na to, że marzenia się spełniają.
Osnuta na mitologii Inków powieść wzrusza i wzbudza wiarę we własne możliwości, przede wszystkim jednak mówi o tym, że nieważne są bogactwa. Każdy przecież wie, iż pieniądze szczęścia nie dają. Ale co by było gdyby mityczne Eldorado nagle zostało odnalezione i mielibyśmy do niego dostęp? Czy chęć posiadania przewyższyłaby inne wartości i stała się dla nas priorytetem? Czasem warto rozmyślać o podobnych sprawach i mimo, że książka Marka Probosza skierowana jest do młodszych czytelników, sprawiła, że zaczęłam się zastanawiać nad priorytetami w naszym życiu.
Jak zwykle nie mogę też nie wspomnieć o wydaniu. Książka jest wydana na świetnej jakości papierze. Twarda oprawa gwarantuje jej utrzymanie w dobrym stanie. Duża czcionka ułatwia czytanie, przy czym jest idealna dla dzieci. Zaś piękne, kolorowe, żywe ilustracje świetnie uzupełniają publikację. I właśnie przy grafice chciałabym zatrzymać się na dłużej - rysunki artystki Mehrdokht Amini, mimo że zdaniem wielu nie są wyjątkowo urodziwe, to jednak mają w sobie to coś i od każdego z nich trudno oderwać wzrok.
Zachęcam Was, a także Wasze dzieci (ewentualnie kuzynów czy rodzeństwo) do przeczytania tej książki. Gdy już raz wkroczycie w papierowy świat krainy Eldorado, nie będziecie chcieli go opuścić.
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Stentor!
może przeczytam ale specjalnie szukać nie będę.
OdpowiedzUsuńUwielbiam taką tematykę, a cała książka wydaje się ciekawa, jednak nie wiem, czy sięgnę. Moja kuzynostwo jeszcze za małe do czytania, a siostry batem się zmusić nie da, więc zapiszę sobie po prostu na listę do przeczytania. :D
OdpowiedzUsuńStrasznie zaintrygowała mnie ta książka ze względu na tematykę i takie mitologiczne klimaty. Nie sięgam po takie książki zbyt często, ale bardzo je lubię i mam do nich pewien sentyment, więc tę na pewno przeczytam. Zwłaszcza, że tak ją dobrze oceniłaś. :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńpostaram się zapamiętać tytuł :)
OdpowiedzUsuńmoże w przyszłości po nią sięgnę :)
pozdrawiam!!
Indiańskie legendy są w naszym kraju stosunkowo mało znane. Myślę, że ta propozycja to strzał w dziesiątkę, najmłodszym powinno się spodobać:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Dla młodych czytelników idealna ;)
OdpowiedzUsuńOkładka jest magiczna. A książkę na pewno warto polecić dzieciaczkom. Może nawet sama się za nią rozejrzę? Eldorado człowiekiem? Nie powiedziałabym ;)
OdpowiedzUsuńTeż mnie to szczerze zdziwiło :)
UsuńTutaj raczej podziękuję.
OdpowiedzUsuńPamiętam taką bajkę - Tajemnicze złote miasta. Jako dziecko uwielbiałam ją :D Zatem i książka powinna być niezła. Może kiedyś będę miała okazję przeczytać :)
OdpowiedzUsuńBrzmi naprawdę ciekawie, plus bardzo lubię tego aktora (ujął mnie grając W. Pileckiego w Teatrze Telewizji). Z chęcią przeczytam! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNie, tematyka zdecydowanie nie dla mnie. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńZachwyca mnie klimat opisany w twoim tekście. Zachęciłaś mnie do tej książki :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi z tego powodu miło :)
Usuń