Oto mamy już wakacje... podobnie jak mały Marcel, bohater kolejnej części wspomnień z dzieciństwa popularnego we Francji autora o nazwisku Pagnol. Chociaż powiedzieć o nim "mały" to pewne nieporozumienie. Marcel ma już bowiem prawie jedenaście lat, a co za tym idzie, jest dorastającym młodzieńcem. Jego przyjaciel Lili również dojrzewa, i nie ma już tak wiele czasu na zabawę, gdyż pomaga swojemu ojcu w codziennej pracy.
Pewnego dnia Marcel udaje się na poletko w dolinie po tymianek dla swojej mamy. Na swej drodze spotyka śliczną, aczkolwiek wyrachowaną i początkowo dość chłodno nastawioną dziewczynkę, której na imię Izabella. Mimo że osóbka ta wywiera na nim raczej negatywne wrażenie, z czasem Marcel zaczyna się do niej przekonywać. Pierwszym krokiem ku przyjaźni jest odprowadzenie dziewczynki do domu, bo, jak to ujęła ona sama, jeśli chłopiec jest uprzejmy, to nie zostawia panienki w tak niebezpiecznym miejscu (str. 84). Jednak czy tylko o przyjaźń tu chodzi? Młody Pagnol przeżywa bowiem swoje pierwsze młodzieńcze zauroczenie...
Po wakacjach przychodzi natomiast czas na nową szkołę. Marcel idzie do liceum, gdzie poznaje nowych kolegów i nauczycieli (o, przepraszam, profesorów), i uczestniczy w wielu, zarówno zabawnych, jak i innych, dość nietypowych zdarzeniach. Ale początkowa radość i pewność siebie szybko zmienia się w niepokój - no bo co ma zrobić chłopiec, który chciał uszczęśliwić swojego ojca, przynosząc ze szkoły dobre nowiny, kiedy biuletyny semestralne są dość dużym rozczarowaniem dla całej rodziny...
I znów przenosimy się do Francji, gdzie Marcel Pagnol kontynuuje opowiadanie historii swojego dzieciństwa. Przywołuje zdarzenia pełne i humoru - na przykład próby golenia głowy siostrzyczki chłopca - i melancholii - gdy chory dziadek zażyczył sobie, by odwiedziła go rodzina. Każda z opowieści jest snuta z pasją, lekkością i świeżością. Aż się zdziwiłam, jaką ten autor musiał mieć pamięć, by przywołać każde zdarzenie i z takim realizmem opisać je w książce! Dodatkowo pisarz wspomina również wiele wydarzeń z życia ukochanych dziadków, a historiom tym towarzyszy jedna z najważniejszych w życiu wartości, jaką jest siła miłości.
To właśnie Czas tajemnic zdecydowanie bardziej podobał mi się od poprzedniej części wspomnień Pagnola, tj. "Chwała mojego ojca. Zamek mojej matki". Książka z nowymi przygodami chłopca okazała się jeszcze bardziej wciągająca, zaskakująca, rozweselająca, a chwilami nawet wzruszająca. To idealna lektura właśnie na te upalne dni, kiedy możemy poczuć klimat Francji, a opisy autora ocierające się o majstersztyk pomogą nam się do niej przenieść...
Powieści Marcela Pagnola zaliczają się do tych, o których nie da się łatwo zapomnieć. Bo, po pierwsze, niesamowicie oddziałują na wyobraźnię. Po drugie, oczarowują czytelnika, zarzucając na niego sieć, z której trudno się wyplątać. A po trzecie - bo przecież jak tu nie dać się porwać tej belle France, krainie czerwonego wina i plantacji lawendy?
Czym prędzej wpiszcie tę książkę na listę "chcę przeczytać", jeśli nadal jeszcze macie ją przed sobą!
<Tego autora: "Chwała mojego ojca. Zamek mojej matki" oraz "Żona piekarza">
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Esprit!
Właśnie kończę "Chwałę mojego ojca..." i niecierpliwie czekam, żeby zabrać się za kolejną część. I mam nadzieję, że "Czas tajemnic" będzie więcej niż dobry.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ta książka jeszcze przede mną.
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco, ale przede mną wpierw poprzednie losy bohatera, zatem z lekturą tej tutaj książki muszę się wstrzymać :)
OdpowiedzUsuńŚwietna książka. Na mnie również zrobiła niemałe wrażenie:))
OdpowiedzUsuńTen cykl mam w planach :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mamy takie samo zdanie co do tej książki :D
OdpowiedzUsuńTo jak do tej pory jedyna książka Pagnola, którą czytałam i mój pierwszy egzemplarz recenzencki. Moje odczucia były bardzo podobne. Autor doskonale oddał klimat Prowansji, który po prostu kocham. :)
OdpowiedzUsuńDobra recenzja ;) muszę w końcu zabrać sie za tą ksiażeczkę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
Kto by pomyślał, że taka niepozorna okładka skrywa taką fajną książkę. :) Bardzo mnie zachęciłaś do wpisania jej na listę 'Chcę przeczytać'. :D
OdpowiedzUsuńMam chęć na tą pozycję i resztę tego autora. Zachęciłaś mnie swoją recenzją. ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam i miło wspominam.
OdpowiedzUsuńTylko tej z książek Pagnola nie czytałam. Po Twojej recenzji muszę to koniecznie zmienić!
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę przeczytać:)
OdpowiedzUsuńNo to oczywiście zapisuję na listę must have ;D
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele dobrego o autorze. Dopisuję sobie książkę do listy, bo mnie zachęciłaś :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki tego autora, ale jestem bardzo ich ciekawa :) Może kiedyś uda mi się je przeczytać, bo dzięki Twojej recenzji jestem coraz bardziej zachęcona!!
OdpowiedzUsuń