Czy są na sali fani bądź fanki Chanel, Dolce&Gabbana, Diora...? Lub naszych rodzimych marek, takich jak Bizuu czy byDziubeka? Książka "Paragrafy mody" jest jak dotychczas jedyną bądź jedną z nielicznych polskich publikacji poświęconych szeroko rozumianemu prawu mody. Od autorki wymagała potężnego researchu. Dużo w niej informacji nie tylko stricte teoretycznych, z zakresu prawa autorskiego, ochrony znaków towarowych, etc., ale i takich bardziej praktycznych. Najbardziej zainteresował mnie chyba rozdział dotyczący współpracy z influencerami.
Ta duża ilość informacji jest z jednej strony zaletą książki, a z drugiej, niestety, jej wadą. Publikacja liczy niewiele stron, dlatego ciężko jest zmieścić na niej tak dużą dawkę wiedzy bez sprawienia na czytelniku wrażenia przesytu. Brnąc przez lekturę, doświadczyłam chaosu i pewnej niespójności. Z drugiej strony zaś czułam też, że niektóre tematy nie zostały wyczerpane. Gdyby książka miała więcej stron, na pewno i wilk byłby syty, i owca cała ;-).
Czekam jednak na kolejne publikacje autorki, bo fajnie jest połączyć przyjemne z pożytecznym.
Moda nigdy nie była moim konikiem, a do znaków towarowych i innych form ochrony własności mam uraz po studiach :D Ale dla fanów mody to na pewno bardzo ciekawa pozycja :)
OdpowiedzUsuńCzyżby studia prawnicze? ;P
UsuńNie jest to mój ulubiony gatunek :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za tak wyczerpującą, a zarazem dobrą opinię!
OdpowiedzUsuń