Główną bohaterką powieści "Serce wiedźmy" jest Angerboda - tytułowa wiedźma, która została trzykrotnie spalona przez bogów, lecz za każdym razem przeżyła. Pozbawiona serca zaszywa się w Żelaznym Lesie - miejscu ukrytym na krańcu domeny olbrzymów. To właśnie wówczas rozpoczyna się jej historia...
Nie miałam wcześniej większego rozeznania co do mitologii nordyckiej, więc ta opowieść była dla mnie czymś nowym i interesującym. Muszę jednak na początku przyznać, że nie była to książka bez wad. W pewnym momencie zaczęła mnie nużyć. Czekałam niecierpliwie na rozwój akcji, przekonana, że fabuła za bardzo się rozwleka, a ja w kółko czytam o tym, jak Angerboda powija kolejne dzieci ze związku z mężczyzną, który znika i powraca niczym bumerang. Dopiero około 160 strony następuje scena, która daje początek intensywniejszemu przebiegowi wydarzeń. Fabuła nabiera tempa i dalej książkę czyta się z większym zainteresowaniem.
"Serce wiedźmy" jest książką, która może zostawić czytelnika z pytaniem, czy od przeznaczenia można uciec, czy też cokolwiek by się uczyniło, doprowadzi do jego wypełnienia. To historia o miłości - przede wszystkim miłości matczynej, która nakazuje Angerbodzie za wszelką cenę chronić własne dzieci. To również opowieść o zdradzie i poświęceniu. Chciałabym docenić wydanie: twarda oprawa, piękna grafika na okładce, której elementy pobłyskują. Jeśli macie ochotę poznać opowiedziany na nowo mit z kultury nordyckiej - ta powieść jest dla Was. Szukajcie jej wraz z innymi powieściami zagranicznymi w księgarni TaniaKsiazka.pl.
Polecę tę książkę mojemu kuzynowi. On lubi tego typu klimaty.
OdpowiedzUsuńCzęsto zastanawiałam się i zastanawiam nad tym właśnie nurtującym pytaniem, czy nasze przeznaczenie już z góry jest określone, czy swoim życiem i wyborami kierujemy nim i wypełniamy go. Na pewno jest to zagadka nurtująca wielu z nas.
OdpowiedzUsuńCiekawa pozycja, choć nie moje klimaty.