"Powiem tylko raz" to dziesiąta część cyklu o pani detektyw D. D. Warren (o czym dowiedziałam się przed chwilą, już długo po lekturze 😅 - nie odczułam jednak żadnego niedoboru informacji wynikającego z braku zapoznania się z innymi częściami, dlatego sądzę, że kolejność sięgania po nie w tym przypadku nie ma znaczenia). Historia opowiedziana jest z perspektywy trzech bohaterek - Evie, Flory i wspomnianej pani detektyw. W przypadku pierwszych dwóch postaci autorka poprowadziła fabułę w pierwszej osobie, natomiast fragmenty z sierżant Warren skonstruowała z perspektywy narratora zewnętrznego - dziwi taki zabieg, ale być może miało to swoje uzasadnienie w tym, że dokładnie tej bohaterki dotyczy cykl. Mimo to jednak rozdziały przedstawione z perspektywy Evie i Flory podobały mi się bardziej.
Autorka niespiesznie odsłania karty i z każdą kolejną stroną poznajemy nowe okoliczności, które wymuszają naszą uwagę 👀. Bardzo spodobała mi się forma, w jakiej Lisa Gardner przedstawiła dochodzenie do prawdy, do wyjaśnienia tajemniczych okoliczności śmierci ojca i męża Evie. Historia rozkręca się i wciąga czytelnika. Było w niej trochę przewidywalności, ale mimo to jestem zadowolona z lektury 😊.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Albatros!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drodzy Czytelnicy!
Dziękuję za Wasze odwiedziny i pozostawione słowa.
Bardzo lubię długie komentarze, zatem jeśli chcecie napisać coś więcej - śmiało! Przeczytam i odpowiem na nie z przyjemnością :)
Życzę miłych chwil przy odwiedzaniu mojego bloga :)