Uprawiacie jogę? A co powiecie na... jogę twarzy? Jakiś czas temu na Instagramie mignął mi filmik, na którym Huda Kattan (założycielka marki kosmetycznej Huda Beauty) pokazywała masaż limfatyczny twarzy . Kiedy więc w zapowiedziach Wydawnictwa Czarna Owca ukazała się książka "Joga twarzy", zaintrygowana tematem postanowiłam po nią sięgnąć.
Publikacja jest estetycznie wydana i bardzo szybko się ją czyta. Danielle Collins prezentuje w niej autorskie techniki jogi twarzy, na którą składa się szereg ćwiczeń czoła, oczu, policzków, ust, szczęki oraz szyi. Wszystkie są opisane i opatrzone fotografiami, mimo to miałam czasem wrażenie, że nie do końca rozumiem, jak miałabym je wykonać. Przydałoby się też ich nieco więcej.
Autorka wskazuje ponadto, że dla osiągnięcia celu w postaci uzyskania zdrowszego, promiennego wyglądu, równie istotny jest styl życia: spożywanie odpowiednich pokarmów, a unikanie innych, dbałość o prawidłową postawę, regenerujący sen . Nie sposób jednak nie odnieść wrażenia, że to wszystko już gdzieś było - takie porady zamieszczane są w prasie i literaturze kobiecej bardzo często, więc akurat w tym aspekcie autorka nie zaproponowała właściwie nic odkrywczego .
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.
Moje media społecznościowe:
Joga twarzy to temat, który nie jest mi jeszcze w ogóle znany. To musi być ciekawa pozycja.
OdpowiedzUsuńDzięki za wpis.
OdpowiedzUsuń