Dzięki Wydawnictwu Albatros mogę podzielić się z Wami wrażeniami z lektury tej książki jeszcze przed jej oficjalną premierą, która będzie miała miejsce 18 września.
Najnowsza powieść Jenny Blackhurst to historia przyjaźni, pod której płaszczem kryje się morze tajemnic i rozmaitych emocji. Evelyn i Rebecca, choć tak różne od siebie, nawiązują głęboką nić porozumienia. Autorka nieźle mąci w życiu Evelyn. Choć wydaje się, iż urodziła się pod szczęśliwą gwiazdą - pozornie niczego jej nie brakuje - to problemy rodzinne, poczucie osamotnienia, wreszcie szokujące epizody, których staje się udziałem, rzutują na jej psychikę. Evie podejmuje kolejne próby samobójcze - czy ta ostatnia, dokonana w dniu jej własnego ślubu, stała się udaną? Co konkretnie pchnęło ją ku temu czynowi?
"Noc, kiedy umarła" pisana jest z perspektywy kilku bohaterów, dodatkowo też autorka wprowadza podział czasowy na wydarzenia dziejące się teraz, przed ślubem i po nim. Poznajemy zatem przede wszystkim życie Evelyn i głęboko skrywane przez nią tajemnice. "Noc, kiedy umarła" to opowieść o zdradzie. O tym, że mimo łączącej przyjaźni nie jesteśmy w stanie całkowicie się uzewnętrznić. O kruchości psychiki, błędach młodości i sile uczuć. Zasadniczo, jeśli chodzi o wątek kryminalny, winnego można poszukiwać wśród kilku podejrzanych - zatem początkowo nie jest oczywiste, kogo z marszu powinniśmy odrzucić z dalszego typowania.
Choć książka w pewnym momencie staje się nieco przewidywalna, finał całej historii nie jest do końca oczywisty, ponieważ autorka wprowadza jeszcze pewien element zaskoczenia, który osobiście mnie ukontentował. Na to liczyłam! Generalnie, najnowsza powieść Jenny Blackhurst nie jest objawieniem w świecie kryminałów czy thrillerów psychologicznych, natomiast z pewnością trzyma w napięciu i czyta się ją przyjemnie.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Albatros.
Dobrze, że trzyma w napięciu. Lubię taki klimaty.
OdpowiedzUsuńChętnie poznam Twoją opinię, jeśli sięgniesz po tę książkę!
UsuńOkładka jest zachęcająca. Książka bardzo mnie zaciekawiła swoim opisem i chętnie bym po nią sięgnęła :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba okładka! Jest taka prosta, nieprzesadzona. Pasuje do wszystkich z serii thrillerów psychologicznych wydawanych przez Albatros.
UsuńJestem ogromnie ciekawa tej książki. 😊
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji jeszcze zapoznać się z twórczością autorki, chociaż dwie jej książki były na mojej liście do czytania. Jednak jakoś się nie złożyło. Tej powieści też jestem ciekawa, ale kurcze, mam chwilowo dosyć ciężkich lektur...
OdpowiedzUsuńJa właśnie przed tą książką również nie miałam okazji, także to pierwsza z twórczości tej autorki, którą przeczytałam.
UsuńProponuję zatem teraz kilka lżejszych pozycji; sądzę, że właśnie po cięższych lekturach trzeba chwili odpoczynku, by niejako nabrać sił do mocniejszego kalibru ;).
Pozdrawiam!
Lubię kiedy zakończenie powieści jest zaskakujące, dlatego chętnie zapoznam się z powyższą książką.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie niestety jedna z tych książek, których jest pełno na półkach, więc jednak raczej wolałabym coś innego poczytać :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńLubię takie książki, więc z chęcią ją przeczytać. Ciekawa jestem czy mnie czymś zaskoczy. :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie. Znam osobę, której mogę ją polecić. ;)
OdpowiedzUsuńWydaje się fajna :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że finał się udał. Widzę, że nie jesteś jednak z książki zadowolona w stu procentach, więc mam mieszane uczucia, czy powinnam po nią na pewno sięgnąć.
OdpowiedzUsuńMoże nie tyle zadowolona, co zachwycona. Tak, znam o wiele lepsze pozycje, ale też "Noc, kiedy umarła" nie jest grafomanią czy podrzędnym czytadłem ;).
UsuńJak oceniasz książkę pod kątem strachu? Jak bardzo jest straszna w skali od 1 do 10?
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, książka nie jest straszna, choć czasem i thrillery psychologiczne mają to do siebie, że grają na emocjach czytelnika. Tutaj trup nie ściele się gęsto ;).
UsuńHi, I follow you on gfc #181, follow back? ;)
OdpowiedzUsuńhttps://bubasworld.blogspot.com/
Kryminał z emocjonalnym wątkiem i zaskoczenie pod koniec to zwykle coś na co idę :)
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńJestem zainteresowana tym tytułem.
OdpowiedzUsuńSłyszałam właśnie, że ponoć dość duże rozczarowanie. Jestem ciekawa innych opinii o tej książce, a potem zdecyduje :)
OdpowiedzUsuńByć może przez tę przewidywalność, ja tej książki całkowicie nie skreśliłam. Chociaż jedna z bohaterek, Rebecca, była dość irytująca.
UsuńCzytałam jej poprzednią książkę, podobała mi się więc myślę, że po tą też sięgnę.
OdpowiedzUsuńJa właśnie nie czytałam jeszcze poprzednich książek tej autorki.
UsuńCoś czuję, że książka mogłaby mnie zainteresować :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Lubię takie książki, więc na jakiś chłodny jesienny wieczór się idealnie nada :D
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam, bo lubię tego typu książki. ciekawe, czy będę miała podobne odczucia, bo jak zauważyłam, często zgadzam się z Twoją opinią.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
No to daj znać! :D
Usuń