O książce "Wdowa" Fiony Barton ciężko jest mi wydać opinię 🤔. Choć zakwalifikowano ją jako thriller psychologiczny, to zdecydowanie większy nacisk należy położyć na samo drugie słowo. Jest to bowiem swoista próba wniknięcia przez komisarza prowadzącego śledztwo w umysł tytułowej bohaterki. Zakończenie nie odsłania nowych kart, lecz zasmuca.
Książka ukazuje również pewną brutalność mediów i dziennikarzy; to, jak nie cofną się w zasadzie przed niczym, aby opublikować artykuł z chwytliwym nagłówkiem; jak szybko opinia publiczna wydaje wyrok i ciężko pozbyć się nadanej łatki... abstrahując od słuszności oskarżenia.
Samą historię poznajemy z punktu widzenia kilku bohaterów. Przyznam szczerze, że gubiłam się nieco w narracji prowadzonej w różnych ramach czasowych - teraźniejszość przeplatana była z retrospekcją. W tej pozycji nie ma też efektu "wow" charakterystycznego dla gatunku, który sobą reprezentuje. Bardziej podobała mi się książka "Dziecko" tej autorki, którą czytałam bodajże dwa lata temu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drodzy Czytelnicy!
Dziękuję za Wasze odwiedziny i pozostawione słowa.
Bardzo lubię długie komentarze, zatem jeśli chcecie napisać coś więcej - śmiało! Przeczytam i odpowiem na nie z przyjemnością :)
Życzę miłych chwil przy odwiedzaniu mojego bloga :)