wtorek, 15 czerwca 2021

Nicola Sutcliff - "Jestem Saudyjką. Świat oczami kobiet z Arabii Saudyjskiej"

Jestem Saudyjką Recenzja


"Serce kocha wolność nawet wtedy, gdy nie jest ona dla nas dobra. (...) Mnie tam wolność niepotrzebna. Co miałabym z nią zrobić?" (s. 142).

"W tym kraju najważniejszy jest mężczyzna. No, ale sama płeć jeszcze nikogo nie czyni mężczyzną. Osób płci męskiej mamy tu na pęczki, ale prawdziwych mężczyzn jest niewielu" (s. 226).

"Relacje mediów zachodnich na nasz temat są zawsze skrajnie negatywne i dzięki Bogu, że tak właśnie jest. Zmiany zachodzą wyłącznie dzięki temu, że każdy kraj dba o swój wizerunek na zewnątrz. Takie negatywne relacje powodują, że narasta u nas wewnętrzna presja. I wiesz co? To działa" (s. 197).


To tylko kilka cytatów z książki "Jestem Saudyjką. Świat oczami kobiet z Arabii Saudyjskiej". Mogłabym zamieścić ich jeszcze więcej, ale zamiast tego po prostu zachęcę Was do sięgnięcia po tę pozycję. Z kart tej książki wyłania się prawdziwy obraz życia Saudyjek - z najlepszego źródła, bo od nich samych. Autorka oddaje głos swoim bohaterkom: kobietom w różnym wieku, od Beduinek i wieśniaczek, po influencerki i księżniczki. Wszystkie łączy jedno: mieszkają w Arabii Saudyjskiej - kraju uznawanym za jeden z najmniej przyjaznych kobietom. Różni je zaś wiele - począwszy od stylu życia, przez poglądy dotyczące ról płciowych, zakazu prowadzenia samochodów czy kwestii ubioru, po postrzeganie zachodzących zmian i dalszego rozwoju kraju.

Dla odbiorcy książki szokujące może być to, że część z bohaterek ma się dobrze z obecnym stanem rzeczy. Akceptacja rzeczywiście niższej pozycji kobiet w społeczeństwie uzasadniana jest wygodą czy lękiem przed samodzielnością. Z pewnością największy wpływ jednak ma przyzwyczajenie oraz wierność religii, tradycji i kulturze. Czy te same kobiety podtrzymywałyby takie stanowisko, gdyby od urodzenia przysługiwała im wolność w każdym aspekcie życia? Można też zauważyć pewien dysonans w tym, co mówią. Na przykład, według relacji niektórych, islam nie nakazuje zakrywania twarzy - a jedynie skromny ubiór i zasłonięcie włosów. Inne są natomiast przekonane, że pokazanie tej części ciała jest haram (zabronione). Jedne podkreślają, że negatywny obraz Arabii Saudyjskiej to efekt relacji mediów, a w ogólnym rozrachunku kobiety mają łatwiej niż mężczyźni, drugie - że dzięki takiemu wizerunkowi zachodzą zmiany. Ustanowienie pewnego prawa jest jednak łatwiejsze niż wyegzekwowanie jego stosowania z jednoczesnym zerwaniem z uwarunkowaniami kulturowymi i tradycji, od których nadal w dużym stopniu uzależnione jest życie Saudyjek. Tu odsyłam też do książki "Burka w Nepalu nazywa się sari" - ciekawy, momentami wstrząsający reportaż o życiu kobiet w Nepalu.

Autorka nie tylko oddaje głos mieszkankom Arabii Saudyjskiej, ale również opisuje, jak wyglądają w tym państwie kwestie dotyczące ochrony zdrowia, kultury. Całość składa się na interesujący reportaż, w szczególności warty uwagi osób, które chciałyby dowiedzieć się, jak wygląda życie i sytuacja kobiet w innych krajach. Po lekturze tej książki można głębiej zastanowić się nad pojęciem feminizmu i walką o prawa kobiet.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka
Moje media społecznościowe:
  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drodzy Czytelnicy!
Dziękuję za Wasze odwiedziny i pozostawione słowa.
Bardzo lubię długie komentarze, zatem jeśli chcecie napisać coś więcej - śmiało! Przeczytam i odpowiem na nie z przyjemnością :)

Życzę miłych chwil przy odwiedzaniu mojego bloga :)