czwartek, 5 sierpnia 2021

Madeline Miller - "Pieśń o Achillesie"

Haneczkie czyta
Historię o wojnie trojańskiej znają chyba wszyscy. Umieszczona w mitologicznych ramach, rozsławiona przez Homera w jego eposie "Iliada" opowieść o konflikcie, którego zarzewiem była najpiękniejsza kobieta świata - Helena. To jej porwanie - bądź ucieczka, w zależności od tego, z czyjej strony rozpatrywać - stało się pretekstem dla wszczęcia wieloletniej wojny, której najsłynniejszym bohaterem był Achilles. Tytułową pieśń o nim snuje osoba najdroższa temu największemu greckiemu wojownikowi. Jego przyjaciel, powiernik, ukochany - Patroklos.

Zdecydowanie większą część książki autorka poświęciła okresowi dorastania przyszłych achajskich bohaterów. Czytelnik dowiaduje się, jak zawiązała się silna więź łącząca Achillesa i Patroklosa. W historii swoją rolę odgrywają bogowie greccy. Matka Achillesa, Tetyda, ukrywa syna w królestwie Likomedesa, Artemida wstrzymuje wiatr, aby greckie wojska nie były w stanie wyruszyć na podbój trojańskich ziem, Apollo kieruje strzałą Parysa...

Lubię mity, a jak czytało mi się tę książkę? Generalnie w trakcie lektury raczej nie odczuwałam większych emocji. Dopiero jej zakończenie, w zasadzie ostatnia strona, wywołało drżenie mojego serca. Autorka niewiele zmieniła w stosunku do oryginalnej historii, zdecydowanie jednak kładąc nacisk na relacje łączące Achillesa i Patroklosa. W opowieści snutej przez Madeline Miller historia o konflikcie grecko-trojańskim zyskała nieco innego wymiaru, bardziej uczuciowego, ludzkiego. Być może jeszcze kiedyś do niej wrócę - jestem ciekawa, czy ponowne sięgnięcie po "Pieśń o Achillesie" spowoduje, że odczuję większe emocje. Wydaje mi się, że nie do końca odpowiednio "zadbałam" o przeżycie, jakim była lektura tej książki - to wina tego, że nie mam ostatnio płynności w czytaniu. A efekt "wow", jaki spowodowało przepiękne wydanie "Pieśni o Achillesie" też pewnie zrobił swoje, przyćmiewając nieco treść książki i podnosząc poprzeczkę co do jej odbioru.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Albatros.

Moje media społecznościowe - zachęcam do zaobserwowania!
  

5 komentarzy:

  1. Ta książka ostatnio przewija się dość często w internecie. Jestem jej bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to niedawna premiera w Serii Butikowej :) A ostatnio w tej serii ukazała się książka "Milczący zamek", innej autorki.

      Usuń
  2. Rzeczywiście - zaprojektowana okładka tej książki jest tak piękna, że aż chce się po nią sięgnąć:))) Mam nadzieję, że treść jest też tego warta!
    Buziaczki<3

    OdpowiedzUsuń
  3. Okładka przecudowna i jako typowa sroka książkowa kupiłabym "Pieść o Achillesie" dla samego wyglądu. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak! To wydanie kradnie serca! 💙 Cała kolekcja z Serii Butikowej przepięknie prezentowałaby się na półce, aż szkoda, że mam tylko tę jedną książkę.

      Usuń

Drodzy Czytelnicy!
Dziękuję za Wasze odwiedziny i pozostawione słowa.
Bardzo lubię długie komentarze, zatem jeśli chcecie napisać coś więcej - śmiało! Przeczytam i odpowiem na nie z przyjemnością :)

Życzę miłych chwil przy odwiedzaniu mojego bloga :)