wtorek, 12 października 2021

Michael Ende - "Momo"


Są takie książki, które mają charakter ponadczasowy...

Słowo to w przypadku publikacji, o której opowiem w tym tekście, wybrzmiewa w sposób wieloznaczny, bo "Momo" to wyjątkowa historia o... czasie!

Ale, ale, po kolei. Z pewnością już doskonale wiecie, że często sięgam po literaturę dziecięcą - na przykład po książki popularnonaukowe skierowane do młodszych czytelników, ale i historie, których bohaterowie czy przekazywane wartości zachwycą również dorosłych. Nie mogłam odmówić sobie poznania i tej opowieści, zwłaszcza, że jej okładka jest wspaniała... A wiecie, jak często właśnie ona przesądza o moim zainteresowaniu danym tytułem!

Autorem książki "Momo albo osobliwa historia o złodziejach czasu i dziewczynce, która odzyskała dla ludzi skradziony im czas" (tak brzmi pełny tytuł), jest Michael Ende. Spod pióra tego pisarza wyszła również "Niekończąca się historia", którą, notabene, również niedługo zobaczymy na księgarskich półkach w nowym wydaniu od Mamanii. Akurat tej publikacji autora nie czytałam, ale po lekturze "Momo" widzę, że z pewnością warto znać jego twórczość. Główną bohaterką tej książki jest tytułowa Momo, która pewnego dnia ni stąd, ni zowąd pojawia się w miasteczku i szybko zyskuje sympatię jego mieszkańców. Rozmowy z dziewczynką stają się dla nich swoistym balsamem dla duszy i umysłu. Sielankę przerywa przybycie tajemniczych szarych panów - złodziei ludzkiego czasu...

Michael Ende popisał się bujną wyobraźnią niczym u dziecka - stworzył historię oryginalną, w której magia styka się z rzeczywistością. W tej opowieści przenikają się dobro i zło, dziecięca otwartość i pragmatyzm dorosłych. "Momo" może zachwycić czytelników w każdym wieku. A z pewnością pobudzi do przemyśleń na temat czasu i naszej pogoni za... No właśnie, za czym? Czy nasze życie jest pełne, czy też po prostu mija nam dzień za dniem i przyjmujemy to bez zbędnej filozofii? Czy doceniamy piękne chwile, ulotne niczym nitki babiego lata? Czy jako dorośli jesteśmy w stanie zatrzymać cząstkę dziecka, zachwycać się prostymi rzeczami i czasem pozwolić sobie na nieskomplikowane myślenie? Zachęcam do refleksji i Was. Mam nadzieję, że bez względu na wiek postanowicie poznać twórczość Michaela Ende... chyba że już ją znacie!

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Mamania.

1 komentarz:

  1. Zachęciłaś mnie tą oryginalnością. Uwielbiam poznawać takie historie.

    OdpowiedzUsuń

Drodzy Czytelnicy!
Dziękuję za Wasze odwiedziny i pozostawione słowa.
Bardzo lubię długie komentarze, zatem jeśli chcecie napisać coś więcej - śmiało! Przeczytam i odpowiem na nie z przyjemnością :)

Życzę miłych chwil przy odwiedzaniu mojego bloga :)