Jest to kolejna powieść autorstwa B.A. Paris. Autorkę "poznałam" przy lekturze książki "Na skraju załamania", jednak to "Za zamkniętymi drzwiami" niemal wbiło mnie w fotel. Do dziś uznaję, że to zasadniczo najlepsza publikacja z rodzaju thrillerów psychologicznych, którą przeczytałam - jej mroczny, klaustrofobiczny klimat zrobił wówczas na mnie wielkie wrażenie. Po tej książce Brytyjka zyskała popularność, lecz kolejne jej powieści nie zdołały zrzucić wspomnianego tytułu z piedestału. Do nadrobienia pozostał mi jeszcze "Dylemat", lecz sądzę, że też nie przebije wspomnianego tytułu.
Co zauważalne, "Uwięziona" to kolejna książka B.A. Paris, w której punktem wyjścia dla fabuły jest małżeństwo; autorka umiejętnie wplątuje czytelnika w świat, w którym relacje między bohaterami stają się koszmarem na jawie...
W "Uwięzionej" poznajemy historię Amelie - młodej kobiety, uwikłanej w pewien układ, który z dnia na dzień staje się dla niej coraz bardziej niebezpieczny. Nie polubiłam się jednak z główną bohaterką, a pozostałe postaci tym bardziej trudno darzyć sympatią. Powieść dzieli się na dwie części, pierwsza z nich przeplata linie czasowe: przeszłość i teraźniejszość, aż dochodzi do punktu, w którym łączą się one ze sobą. Ta część rozkręcała się dość powoli, a wątki z "teraz" w pewnym momencie stały się dla mnie nużące. Mniej więcej od połowy książka się rozkręca, a autorka na kolejnych stronach odsłania przed czytelnikami rozwiązania fabularne...
Tej książki autorki nie czytałam, ale pewnie się skuszę w przyszłości.
OdpowiedzUsuńZanurzam się w świat intryg i przygód dzięki mojej nowej ulubionej książce.
OdpowiedzUsuń