Co łączy piłę tarczową, zmywarkę do naczyń, gazowe centralne ogrzewanie i... biustonosz? Wszystkie te wynalazki są dziełem inwencji twórczej kobiet. Ostatnio czytam dość sporo książek, które ukazują siłę płci żeńskiej - są to lektury przeznaczone dla najmłodszych i młodzieży, całkiem popularne na przestrzeni minionego roku czy dwóch lat.
"Dziewczęta myślą o wszystkim" to tytuł, który również ma stanowić swego rodzaju docenienie czy też rozsławienie kobiet będących wynalazczyniami rozmaitych przedmiotów czy idei. Niemniej jednak, mam do niego pewne zastrzeżenia.
Bo wiecie, kiedy myślimy o wynalazku, przed oczami nie stają nam zapewne... ciasteczka z kawałkami czekolady. Fajnie, że powstały, osobiście bardzo mi smakują, ale... Bądźmy poważni, jeśli chcemy zainteresować kogoś tematem czy spopularyzować pewne idee wśród rozmaitych środowisk społecznych. Jeśli chcemy, aby kobiety zaczęły być traktowane z szacunkiem i stawiane w jednej linii z mężczyznami-odkrywcami, nie spłycajmy ich roli do wynalezienia wspomnianych ciasteczek czy papierowych toreb. Wydaje mi się, że to trochę rozbija się z całą ideą powstania tej książki. Żeby nie było, znalazły się tutaj oczywiście również historie kobiet, które swoimi pomysłami faktycznie przyczyniły się do rzeczy wielkich. Za przykład mogę podać Mary Anderson i wynalezione przez nią wycieraczki do szyb samochodowych czy Patricię Bath, która prowadziła rozmaite badania i w końcu stworzyła laser do usuwania zaćmy. Jak dla mnie to są historie, które inspirują i pokazują, że kobiety to wcale nie taka słaba płeć.
Co do oprawy graficznej książki, to poza zwykłymi rysunkami zawarto w niej również jakby kolaże, które urozmaicają treść. Wygląda to ciekawie. Sądzę jednak, że w momencie, gdy na rynku wydawniczym pojawiło się już całe mnóstwo lektur o podobnej tematyce, w której nierzadko ilustracje są po prostu przepiękne (patrz: "Kobiety. Badaczki, czempionki, awanturnice" czy "Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek"), a samych historii jest zdecydowanie więcej, ta książka nie wyczerpuje tematu. W porównaniu z wyżej wspomnianymi pozycjami, tę kierowałabym do młodszych dzieci, ponieważ uważam, że historie w niej zawarte są bardziej przystępne właśnie dla tej grupy wiekowej.
Polecane posty o podobnej tematyce: #wyjątkowekobiety.
Moje media społecznościowe:
Czytałam dosć dawno :)
OdpowiedzUsuńI jak Twoje wrażenia? ;)
UsuńA wiesz, że nie pamiętam? Ksiązka nie uktiwła mi w pamięci ;)
UsuńTe mało porywające książki szybko z niej znikają :D.
UsuńZaproponuję tę książkę mojej siostrzenicy. Ona jest akurat na etapie co się skąd wzięło 😊
OdpowiedzUsuńJa tym razem podziękuję :)
OdpowiedzUsuńLubię książki dla dzieci, ale do tej mnie nie ciągnie. Ja już chyba w tym wieku jestem, że nie trzeba mi przypominać, że kobiety też są ambitne, inteligentne i zdolne :)
OdpowiedzUsuńNo pewnie :) choć czasem fajnie przeczytać podobne historie, ale akurat ta pozycja moim zdaniem najlepiej sprawdzi się właśnie dla młodszej grupy wiekowej.
UsuńA też tak jak wspominałam w recenzji, są ciekawsze książki na ten temat niż powyższa ;).
UsuńSiłą kobiet ostatnio jest podkreślana w wielu publikacjach, dlatego jestem ciekawa kolejnego spojrzenia na ten temat :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, ostatnimi czasy to bardzo popularny temat w literaturze! Również to zauważyłam :).
UsuńOoo - książka w sam raz dla mojej małej Bratanicy!
OdpowiedzUsuńSerdeczności i buziaczki:))
A nie miałam pomysłu na prezent.... Już mam :)
OdpowiedzUsuńKsiążka to zawsze najlepszy prezent! :D
UsuńDziewczęta myślą za dużo... :)
OdpowiedzUsuńA to chyba też prawda :D.
Usuń