"Gdybym miała twoją twarz" autorstwa Frances Cha to kolejna po "Kim Jiyoung. Urodzona w 1982" książka-przedstawicielka literatury koreańskiej, którą miałam okazję przeczytać w tym roku.
Co ciekawe, literatura rodem z Korei Południowej zaczęła się rozpowszechniać na całym świecie dopiero w latach 90. XX wieku (źródło: niezastąpiona Wikipedia 😉). Teraz zaś coraz więcej wydawnictw na naszym rodzimym rynku wprowadza do swojej oferty publikacje koreańskich autorów, w związku z czym literatura azjatycka zaczyna się cieszyć u nas większą popularnością.
Frances Cha wykreowała wielowątkową historię pięciu kobiet: Ary, Miho, Sujin, Gyuri i Wonny. Każda z nich zmaga się z własnymi demonami i walczy o swój lepszy los. "Gdybym miała twoją twarz" to jednak nie tylko wyimaginowana opowieść, lecz świadectwo problemów, jakim muszą stawić czoła kobiety w koreańskim społeczeństwie. Moda na poprawianie wszelkich mankamentów urody operacjami plastycznymi poszła na tyle daleko, że... no właśnie, nie dotyczy już wyłącznie mankamentów. W dążeniu do pożądanej doskonałości kobiety decydują się na korektę rozmaitych części ciała, często nawet nie z własnej woli, lecz jako efekt presji otoczenia. Wciąż stawia się im też wymóg odgrywania roli idealnej córki, żony i matki, a jednocześnie zaangażowanej pracownicy.
"Gdybym miała twoją twarz" to sprawnie napisana powieść. Chyba nie sądziłam, że ta książka może mi się tak spodobać! Muszę przyznać, że z zaciekawieniem śledziłam losy jej bohaterek. Nie wiem, czy będzie idealna na początek "przygody" z literaturą koreańską, bo to dopiero druga powieść rodem z tego azjatyckiego kraju, którą miałam okazję przeczytać, ale na pewno zasługuje na polecenie z mojej strony. I z pewnością mam apetyt na więcej! A nakładem Wydawnictwa Mova (imprint Wydawnictwa Kobiecego) ukaże się pod koniec tego miesiąca kolejna powieść koreańska, zatytułowana "Almond. Ten, który nie czuł" Won-Pyung Sohn. Pisałam o niej we wrześniowym poście z nowościami i zapowiedziami!
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Mova.
Moje media społecznościowe - zachęcam do zaobserwowania!
Podobne książki:
Literatura koreańska jest chyba ostatnio modna, bo to kolejny tytułu reprezentujący ten gatunek.
OdpowiedzUsuńWspomniałam o tym w recenzji - literatura koreańska cieszy się od pewnego czasu na polskim rynku wydawniczym dużą popularnością :).
UsuńBardzo lubię literaturę koreańską i mam już tą książkę za sobą - bardzo mi się spodobała.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że i Tobie przypadła do gustu!
Usuń