Mogliście zauważyć, że ostatnio nie sięgałam zbyt często po thrillery psychologiczne, choć jeszcze do niedawna stałam na stanowisku, że to mój ulubiony gatunek. Czytam jednak dość różnorodnie, przez co być może wkrótce będę mogła wyklarować jednoznacznie swój gust i skupić się wyłącznie na takich książkach, co do których pojawi się niemal stuprocentowa pewność, że mnie nie zawiodą... A może wciąż będę eksperymentowała i nie ograniczała się do kilku gatunków? A jak jest w Waszym przypadku?
Wracając jednak do głównej bohaterki tej recenzji, czyli książki "Lipcowe dziewczyny" - jest to kolejna pozycja w serii thrillerów psychologicznych, które ukazują się nakładem Wydawnictwa Czarna Owca. Całkiem sporo poznałam ich w ubiegłym roku - czytałam wówczas m.in. "Prawdę" Melanie Raabe czy "Słodkie kłamstwa" Caz Frear. Przyznam, że "Lipcowe dziewczyny" wypadły pozytywnie i cieszę się, że co jakiś czas trafiam właśnie na takie książki, bo thrillery zdecydowanie mają coś w sobie.
Historię opowiedzianą przez Phoebe Locke w "Lipcowych dziewczynach" poznajemy z punktu widzenia Addison. Główna bohaterka w zasadzie dorasta na kartach książki, bowiem powieść ma kilka przedziałów czasowych. Od kilku lat w dniu jej urodzin w Londynie giną kolejne kobiety. Co wspólnego z tym ma dziewczyna i czy podejrzenia, które nie dają jej spokoju są słuszne? Przewracając strony powieści Phoebe Locke, zastanawiamy się nad motywacją potencjalnego sprawcy, którego trop autorka dość szybko nam podsuwa. Temu głównemu wątkowi towarzyszy też kilka kwestii pobocznych, które splatają się ze sobą, tworząc historię pełną tajemnic, niedopowiedzeń i intryg. Książka rozkręca się dość powoli, ale ostatnie kilkadziesiąt stron to prawdziwy rollercoaster. To właśnie wówczas autorka serwuje nam mocny plot twist, który sprawia, że z zainteresowaniem przewracamy kolejne strony, aby przejść do zakończenia historii.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca [współpraca].
Moje media społecznościowe - zachęcam do zaobserwowania!
Podobne książki:
Mnie czegoś w tej książce brakowało... Pomysł na fabułę mi się podobał, ale ostatecznie coś nie zagrało :P
OdpowiedzUsuńRozumiem!
UsuńLubię mocne twisty, więc myślę, że lektura tej książki to coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie zawiedziesz się!
Usuń