środa, 30 września 2020

Camilla Läckberg - "Srebrne skrzydła"

 


Powieść "Srebrne skrzydła" była z pewnością wyczekiwana - przez jednych, aby zachwycić się kolejnym dziełem królowej szwedzkiego kryminału, a przez drugich, aby wylać na nią kubeł pomyj. No cóż, dobrze, że literatura wywołuje emocje.

Pierwsza część serii o Faye nie była dla mnie lekturą udaną, a jak oceniam jej kontynuację? Zacznijmy od znajdującego się na okładce motta książki - "Kobieca zemsta jest piękna i brutalna"? Hmm, w wykonaniu Faye jest raczej... dość infantylna. Jakkolwiek rozumiem ogrom nieszczęścia, jaki spadł na Faye zarówno w dzieciństwie, jak i w dorosłym życiu, tak też autorka powiela schemat, gdy ofiara staje się katem 👀.

Historia jest też dość przewidywalna, zwłaszcza w aspekcie relacji, jaką główna bohaterka nawiązała z pewnym mężczyzną. I to postać Faye jest chyba największym problemem książki. Choć kreowana jest na kobietę sukcesu, bezwzględną i zaradną businesswoman, to pewne jej zachowania przeczą logice. Zdrowy rozsądek gubi razem z majtkami na rzecz nowo poznanego faceta, niemalże tracąc kontrolę nad biznesem 🤦🏻‍♀️.

Obiektywnie muszę jednak przyznać, że ta część wydała mi się lepsza niż poprzednia. Okazała się bardziej mroczna, a fragmenty z przeszłości Faye intrygują... Książkę czyta się bardzo szybko. Z drugiej strony znowu coś nie zagrało. Nawet ukazanie siły kobiet autorka sprowadziła do wywyższania płci pięknej nad złych, nikczemnych mężczyzn, którzy myślą jedną częścią ciała 🤷🏻‍♀️ Ta idea do mnie nie przemawia. I przykro mi za ten kubeł pomyj, który wylewam na najnowszą książkę Camilli, ale to naprawdę nie jest zachwycające dzieło.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca :)
Moje media społecznościowe:
  

wtorek, 29 września 2020

K. C. Archer - "Instytut"


Tytułowy instytut jest szkołą, w której kształcą się osoby mające dar jasnowidzenia 🔮. Zabrakło mi jednak głębszego wprowadzenia w funkcjonowanie instytucji (a to przecież pierwszy tom, więc kiedy, jak nie teraz?). Autorka skupiła się raczej na tym, aby przedstawić mordercze treningi sprawnościowe rekrutów niż to, na czym tak naprawdę opiera się idea istnienia szkoły. W ogóle cała książka wydawała mi się napisana jakby bez głębszej idei i bez ładu 🤔. Niektóre fragmenty kompletnie nie grają z innymi, pojawiają się sceny wyjęte z kontekstu. Jest po prostu chaotycznie. W którymś momencie pogubiłam się całkowicie.

Bohaterowie nie są mocną stroną tej powieści. Wręcz przeciwnie, rzekłabym - momentami irytują niesamowicie (a w szczególności Molly...).

Pomysł nie urzeka oryginalnością, kreacja bohaterów wprawia w irytację, a sama fabuła jest chaotyczna. Czy jest zatem coś, co ratuje tę historię? Myślę, że po prostu spodziewałam się czegoś innego, a może nie jestem grupą docelową tej książki. Na pewno czyta się ją szybko, a okładka jest wspaniała 😍.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Uroboros.

Moje media społecznościowe:
instagram.com/hannamariarita 
facebook.com/haneczkie.czyta 

poniedziałek, 28 września 2020

Caz Frear - "Słodkie kłamstwa"


Opowiem Wam o książce, której nie tylko sama okładka skradła moje serce, ale i treść, która się pod nią ukrywa...

Z tego względu nie do końca przyjmuję do wiadomości negatywne opinie na temat tej książki (choć różne są gusta ludzkie!). Fakt, może bardziej to kryminał niż thriller psychologiczny, ale nie wpływa to rażąco na całość. Zdecydowanie wkręciłam się w fabułę, zaintrygowało mnie śledztwo i z niecierpliwością czekałam na rozstrzygnięcie. Polubiłam też główną bohaterkę - młodą policjantkę, którą prześladują demony przeszłości.

Uważam, że "Słodkie kłamstwa" to udany debiut!

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca :)
Moje media społecznościowe:
  

Sarah J. Maas - "Szklany tron"


Żałuję, że dopiero teraz sięgnęłam po cykl "Szklany tron"! Wspaniały klimat, który wykreowała autorka otoczył mnie magią i wciągnął do świata głównej bohaterki ✨. Celaena, legendarna zabójczyni, ma zmierzyć się w turnieju o tytuł Królewskiego Obrońcy. Jest kandydatką samego księcia, a stawką jest nie tylko fucha u boku króla, ale i upragniona wolność, na którą długo czekała.

Choć zachwycam się tą książką, muszę przyznać, że nie jest ona pozbawiona wad... Pewne fragmenty były dość infantylne (jak np. dialogi głównej bohaterki z księciem), a początek powieści nie zapowiadał się obiecująco. Jednak w miarę upływu stron coraz bardziej wtapiałam się w fabułę, czemu zapewne pomógł też intrygujący (i nieunikniony) wątek miłosny... Jak już Wam zdradziłam, jestem team Celaena i Chaol! 😍💙 I nie mogę się już doczekać, aby przeczytać kolejną część!


Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Uroboros :)
Moje media społecznościowe:
  

sobota, 26 września 2020

Lisa Gray - "We mgle"

Thriller "We mgle" skończyłam czytać już jakiś czas temu, ale szczerze mówiąc nie przypadł mi do gustu. Sam pomysł na fabułę jest intrygujący. Główna bohaterka, pani detektyw, otrzymuje anonimową wiadomość o zaginionej przed laty dziewczynce. Na zdjęciu rozpoznaje samą siebie!

Brzmi ciekawie, lecz niestety gorzej jest z wykonaniem. Pewne fragmenty wydawały mi się dość infantylne, a dialogi niczym wyjęte raczej z ust nastolatków niż dorosłych ludzi. Pogubiłam się też w którymś momencie na tyle, że na koniec nie za bardzo wiedziałam, kto jest kim i już nie pamiętam, co tam się dokładnie wydarzyło. Hmm... muszę przyznać, że nie do końca udany był to debiut...

Ach, i jeszcze to powtarzające się przez całą książkę słowo "detektywka" - dziwnie to dla mnie brzmi, nie przywykłam do feminatywów.


Za egzemplarz do recenzji dziękuję Grupie Burda Książki :)
Moje media społecznościowe:
  

piątek, 25 września 2020

Randall Munroe - "What if? A co, gdyby?"


Pamiętacie recenzję książki "How to. Jak?" R. Munroe? Poprzedniczka, czyli "What if? A co, gdyby?" jest jeszcze lepsza!

Facet pisze ze swadą i humorem o kwestiach, z których zdecydowana większość do najprostszych nie należy. Czy zastanawialiście się kiedyś, czy strzelające w dół karabiny maszynowe mogłyby działać jak plecaki odrzutowe? Albo co stałoby się z naszą planetą, gdyby zgasło Słońce? A z jakiej wysokości należy upuścić stek, aby z momentem uderzenia o ziemię... był już usmażony?

Jeśli kiedykolwiek takie pytania zaczną spędzać Wam sen z powiek, w prosty sposób możecie wyleczyć spowodowaną tym bezsenność, sięgając po tę książkę... chyba że wciągnie Was ona na tyle, że kolejna noc okaże się nieprzespana 🙉. Polecam!


Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca :)
Moje media społecznościowe:
  

piątek, 18 września 2020

Paweł Reszka - "Czarni"


Trudna lektura, kontrowersyjny temat... ale takich Paweł Reszka z pewnością się nie boi. Dwie książki jego autorstwa z serii "Mali bogowie" czytałam w ubiegłym roku i pamiętam, że obie zrobiły na mnie duże wrażenie - tutaj przeczytacie zbiorczą recenzję: klik. "Czarni" to kolejny jego reportaż, zresztą oparty na podobnym schemacie. Autor zawarł w nim wypowiedzi księży, zakonników i innych osób, uzupełniając je relacją z tzw. "Dzienniczka podrabianego księdza". Postanowił bowiem przywdziać sutannę i zapisywać reakcje ludzi na widok "księdza" w rozmaitych sytuacjach.

Paweł Reszka nie unika takich zagadnień, jak homoseksualizm wśród księży, konkubinat czy nawet zrzucenie sutanny. Próbuje również ukazać to, że z momentem przekroczenia progu seminarium kapłani nie tracą swojego człowieczeństwa. Że mimo iż powinni dawać przykład wiernym, również są narażeni na pokusy, pragnienia i grzechy. I że nie wszystko jest, nomen omen, czarne lub białe.

Moje media społecznościowe:
  

poniedziałek, 14 września 2020

Beth O'Leary - "Zamiana"


"Zamiana" to druga powieść autorstwa Beth O'Leary, którą miałam okazję przeczytać (recenzję "Współlokatorów" znajdziecie tutaj). Jej twórczość ma w sobie coś, co sprawia, że nie zważamy nawet na być może zbyt słodką otoczkę i pewną przewidywalność. Nowa powieść brytyjskiej pisarki to historia urocza - zabawna i wzruszająca jednocześnie 🌺. Przyjemnie czyta się o perypetiach kobiet - babci i jej wnuczki, które postanawiają zamienić się życiem... Zwłaszcza postać babci, Eileen, jest wykreowana wspaniale i bardzo polubiłam tę nietuzinkową starszą panią.


Historie pokroju "Zamiany" czy "Współlokatorów" urzekają swoją prostotą. Bardzo się cieszę, że sięgnęłam po książki Beth O'Leary i z niecierpliwością czekam na kolejną pozycję w serii "Mała czarna" - mam przeczucie, że okaże się równie urocza! 😍


Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Albatros!

Moje media społecznościowe:
  

czwartek, 3 września 2020

Anna Lewandowska - "Healthy sweets by Ann"

Książka "Healthy sweets by Ann" czekała na swoją recenzję ponad... miesiąc, bo wciąż rozpaczliwie poszukiwałam weny, aby skorzystać z któregoś z przepisów. Właśnie w ten sposób chciałam ją Wam zaprezentować i wreszcie nadszedł dzień, kiedy zainspirowana jedną z receptur przyrządziłam śniadanie... Ale najpierw nieco o książce 🤭...

Znajdziemy w niej mnóstwo przepisów na zdrowe słodkości - odkąd bycie fit jest w modzie, kolejne osoby prześcigają się w tym, aby wymyślić zdrowe wersje znanych przysmaków. Kreatywność w kuchni jest... na wagę złota. W książce Anny Lewandowskiej nieco trudności nastręczał mi dobór składników - nie tyle niemożliwość ich zdobycia, bo już niemal w każdym sklepie dostaniemy napój roślinny czy ksylitol - ale niektóre z nich są dość kosztowne. Niemniej jednak książkę polecam - jest pięknie wydana i każdy, kto interesuje się zdrowym odżywianiem na pewno chętnie skorzysta z receptur Anny Lewandowskiej 🍰.

 

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Burda Książki :)

Moje media społecznościowe:
  

wtorek, 1 września 2020

Erika Swyler - "Światło innych gwiazd"



Książka "Światło innych gwiazd" zaintrygowała mnie, ponieważ tematyka kosmosu to coś, co bardzo mnie interesuje, a jednocześnie kompletnie nie potrafię ogarnąć swoim rozumem... 🌌

Erika Swyler bawi się konwencją powieści obyczajowej i science-fiction. Muszę jednak przyznać, że dość ciężko czytało mi się tę książkę ze względu na warstwę językową. Bywało, że nie mogłam się skupić na treści, gubiłam wątki, ponieważ styl autorki nie należał do najłatwiejszych. Lektura powieści przeciągnęła się przez to. W pewnym momencie akcja nabiera barw i zaczyna wciągać czytelnika, choć nadal trzeba przedzierać się przez specyfikę stylu autorki 🤔. 

W ogólnym rozrachunku "Światło innych gwiazd" to książka... smutna. Zakończenie jednego z wątków nadaje melancholijny nastrój. Sam epilog (ostatnia strona) miał w moim odczuciu wymiar metaforyczny. Powieść ta ukazuje z jednej strony przykrą prawdę na temat ludzkich marzeń - czasem za ich realizację trzeba zapłacić wysoką cenę. Poza tym... mogą być niebezpieczne 😶. Autorka podejmuje również próbę odpowiedzi na pytania, czy czas jest jednowymiarowy, czy dla każdego płynie tak samo, czy można zmienić jego strukturę? Przyszłość stoi przed nami otworem, być może kiedyś podróże w czasie wcale nie będą czymś niemożliwym... 


Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca ♥ 
Moje media społecznościowe: