wtorek, 27 kwietnia 2021

Marah Woolf - "Siostra gwiazd"

Siostra gwiazd. Pierwszy tom serii Trzy czarownice Marah Woolf

Dziś z przyjemnością podzielę się z Wami moimi wrażeniami z lektury książki "Siostra gwiazd" autorstwa Marah Woolf. Jest to pierwsza część cyklu "Trzy czarownice", która ukazała się w Polsce nakładem Wydawnictwa Jaguar w przekładzie Ewy Spirydowicz. Bardzo mi się ona podobała! Przepiękna okładka faktycznie zapowiada wspaniałą treść... Zanurzcie się zatem w uniwersum, w którym obok magii największą siłę stanowi więź siostrzeństwa!

Autorka pokusiła się o stworzenie świata na kanwie legend o królu Arturze i czarowniku Merlinie, ale osadziła fabułę we współczesności (mamy samochody i... Netflixa). Narratorką książki jest Vianne - najmłodsza z trzech sióstr Grandier, czarownic, które po latach wracają do rodzinnej miejscowości, aby pomóc w pertraktacjach dotyczących przedłużenia paktu pomiędzy magami a demonami.

sobota, 24 kwietnia 2021

B.A. Paris - "Terapeutka"


Książki B.A. Paris cieszą się dużą popularnością. Z pewnością mieliście okazje zapoznać się z choć jedną jej powieścią, a przynajmniej kojarzycie charakterystyczne okładki. Ja przeczytałam prawie wszystkie jej thrillery (w tym "Dublerkę", którą Paris napisała wspólnie z trzema innymi autorkami). Największe wrażenie zrobił na mnie "Za zamkniętymi drzwiami", zresztą w tej opinii akurat nie jestem odosobniona.

Miejscem akcji najnowszego thrillera B.A. Paris zatytułowanego "Terapeutka" jest zamknięte osiedle Circle. To tam kilka lat temu doszło do morderstwa, którym obsesyjnie zaczyna interesować się główna bohaterka, Alice - lecz nic w tym dziwnego, ponieważ zbrodnia wydarzyła się w niedawno zakupionym przez jej narzeczonego domu...

czwartek, 22 kwietnia 2021

Cho Nam-joo - "Kim Jiyoung. Urodzona w 1982"

Kim Jiyoung. Urodzona w 1982, Cho Nam-joo, Wydawnictwo Mando
Kim Jiyoung - to mogła być każda z nas. Ja, ty, i ona też. Najpierw córka, wzorowa uczennica. Następnie żona, rozdarta pomiędzy marzeniami o karierze zawodowej a poświęceniem się rodzinie i jednoczesnej rezygnacji z ciężko wywalczonej posady. Wreszcie matka, wycieńczona każdym kolejnym dniem, pragnąca choćby chwili wyłącznie dla siebie.

Ale w istocie historia Kim Jiyoung jest niczym portret każdej z nas. Niezależnie od tego, w którym zakątku globu przyszłaś na świat, bardzo prawdopodobne jest, że zaznałaś dyskryminacji, spotkałaś się z seksizmem czy doświadczyłaś molestowania. Może tylko Twojego współpracownika doceniono za projekt, w który włożyłaś całe swoje serce i poświęciłaś mnóstwo pracy, aby ujrzał światło dzienne. Może zostałaś wykorzystana, ale spotkałaś się z zarzutami, że sama jesteś sobie winna, bo wracałaś do domu późną porą...

poniedziałek, 19 kwietnia 2021

Holly Black - "Zła królowa"

Elfy ziemi i powietrza. Zła królowa - Holly Black, Wydawnictwo Jaguar

Rozczarowałam się! 😔 Te dwa słowa chyba najlepiej oddają moje odczucia po lekturze książki "Zła królowa", czyli pierwszego tomu serii "Elfy ziemi i powietrza" Holly Black. Widząc wielokrotnie powieści tej autorki byłam ich ciekawa, ale nie spodziewałam się, że tak piękne wydanie kryje słabą treść...


Zacznijmy jednak od tego, że moja opinia będzie nieco stonowana dzięki wyjaśnieniom, które otrzymałam na Instagramie. Gdyby nie one, pewnie mocno zhejtowałabym tę książkę. Otóż dowiedziałam się, że "Elfy ziemi i powietrza" to wprawdzie seria odrębna, ale bez przeczytania poprzedniej ("Elfy powietrza") mogę mieć problem ze zrozumieniem świata przedstawionego.

niedziela, 18 kwietnia 2021

Nowości i zapowiedzi wydawnicze #3

Nowości i zapowiedzi. Terapeutka B.A. Paris, Niewinny Harlan Coben, Jestem Saudyjką Nicola Sutcliff

1. "Terapeutka" - B.A. Paris

(Albatros, premiera: 14.04.2021)

Książki B.A. Paris nie są mi obce. "Za zamkniętymi drzwiami" uważam za najlepszą powieść jej autorstwa. Czytałam również "Na skraju załamania", "Pozwól mi wrócić" oraz napisaną wspólnie z trzema innymi autorkami "Dublerkę" (ta ostatnia akurat była najsłabsza). Nie czytałam jedynie "Dylematu" oraz oczywiście najnowszej książki, premiery, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Albatros - mam ją już jednak w swoich zbiorach, dlatego niedługo będziecie mogli spodziewać się recenzji.

2. "Niewinny" - Harlan Coben

(Albatros, premiera: 14.04.2021)

W tym przypadku znów kierowałam się okładką - mam słabość do takich netflixowych, filmowych lub serialowych okładek. To będzie moje pierwsze spotkanie z twórczością Harlana Cobena, zatem zobaczymy, jak wypadnie ta pozycja.

3. "Jestem Saudyjką. Świat oczami kobiet z Arabii Saudyjskiej" - Nicola Sutcliff

(Prószyński, premiera: 13.04.2021)

Książki ukazujące życie kobiet w odległych zakątkach świata zawsze będą ciekawe i zawsze będą prowokowały do rozmyślań. Ze swojej strony mogę polecić pozycje: "Burka w Nepalu nazywa się sari" autorstwa Edyty Stępczak, "Pod burką" Jamili Barakzai i Manon Querouil oraz "Beduinki na Instagramie" Aleksandry Chrobak, które w różny sposób ukazują sytuację i kwestię praw kobiet na świecie. Premiera Wydawnictwa Prószyński z pewnością jest równie ważna!


Standardowo, dajcie znać, czy któraś z pozycji Was interesuje?

Na jakie inne najbliższe premiery czekacie?

piątek, 16 kwietnia 2021

Maggie Stiefvater - "Wezwij sokoła"

Książkę "Wezwij sokoła" Maggie Stiefvater miałam okazję czytać jeszcze w formie pdf, sporo przed premierą, i... napisać polecankę na jedną z pierwszych stron. To wielkie wyróżnienie dla bloggera-recenzenta, pierwsze takie w mojej całkiem niekrótkiej "karierze" (mimo kilku lat przerwy w prowadzeniu bloga).

Moja radość z tego faktu jednak osłabła, bo na egzemplarz finalny z moim nazwiskiem w środku czekałam dość długo. Książka miała premierę 24 lutego, a ja otrzymałam ją... na początku kwietnia. Nie ukrywam, że obniżyło to poziom mojego podekscytowania. Samo upominanie się o własny egzemplarz było frustrujące, nie mówiąc o tym, że w tym momencie piszę o książce, którą czytałam cztery miesiące temu i nie ma tego efektu "wow", jak w przypadku gdy chodzi o premierę 😢.

Ale do rzeczy...

czwartek, 15 kwietnia 2021

Stosik książkowy - moje najbliższe plany czytelnicze!

Dzień dobry, moi drodzy czytelnicy! Stosiki książkowe to chyba coś, co wszyscy lubimy najbardziej :) Prezentuję Wam stosik pozycji, które mam zamiar czytać w najbliższym czasie (jedną z nich już zaczęłam - jest to "Zła królowa" Holly Black). Jeśli obserwujecie mnie na Instagramie, mogliście zobaczyć ten stos już wczoraj na moim profilu - a jeśli nie, to bardzo zachęcam, bo tam też piszę (i na dodatek mówię) o książkach 😀.


Od góry:

Harlan Coben - Niewinny
Cho Nam-Joo - Kim Jiyoung. Urodzona w 1982
Vladimir Nabokov - Lolita
B.A. Paris - Terapeutka
Jan Gołębiowski - Umysł przestępcy. Tajniki kryminalnego profilowania psychologicznego
Holly Black - Zła królowa
Marah Woolf - Siostra gwiazd
Sylwia Jędrzejewska, Andrzej Depko - Kobiety, które pragną więcej

Dajcie znać, czy któraś z przedstawionych książek Was interesuje, a może macie już lekturę za sobą? Jakie książki ostatnio zawitały w Waszych biblioteczkach?

środa, 14 kwietnia 2021

Connie Glynn - "Zagubiona księżniczka"

Connie Glynn - Kroniki Rosewood #3. Zagubiona księżniczka

"Zagubiona księżniczka" to trzeci tom cyklu "Kroniki Rosewood", który swoją premierę na polskim rynku wydawniczym miał w marcu tego roku. Po lekturze części pierwszej (zatytułowanej "Księżniczka incognito"), która pozytywnie mnie zaskoczyła, i ostatecznie raczej przeciętnej części drugiej ("Księżniczka debiutuje") sięgnęłam po kolejną pozycję z mieszanymi odczuciami.

Tym razem bohaterowie wyruszają w podróż do Japonii. Kontynuujemy wątki związane z mroczną organizacją Lewiatan - chyba pewne kwestie pozostaną owiane mgiełką tajemnicy i nierozstrzygnięte w nieskończoność. Spośród bohaterów najbardziej irytująca jest Lottie - niemal idealna, dobra i słodka aż do przesytu. Mając do czynienia z kimś wykreowanym w ten sposób trochę się męczę, bo generalnie wolę czarne charaktery, typy spod przysłowiowej ciemnej gwiazdy. Trzeba jednak przyznać, że akurat w tej części Lottie jakby nabiera trochę stanowczości, więc na przestrzeni trzech tomów możemy zaobserwować pewną jej przemianę.

poniedziałek, 12 kwietnia 2021

Connie Glynn - "Księżniczka debiutuje"

Czas na recenzję kolejnego tomu serii "Kroniki Rosewood", zatytułowanego "Księżniczka debiutuje"! Pisząc ostatnio o części pierwszej ("Księżniczka incognito") przyznałam, że autorka pozytywnie mnie zaskoczyła, bo spodziewałam się czegoś mocno infantylnego i generalnie nastawiłam się na rozczarowanie, a lektura była całkiem w porządku.


Czy kontynuacja cyklu trzyma podobny poziom, a może w tym przypadku sprawdza się zasada (znana raczej w kinematografii, ale ciii), że pierwsza część zwykle jest najlepsza, a kolejne powstają na kanwie jej popularności?

piątek, 9 kwietnia 2021

Connie Glynn - "Księżniczka incognito"

Sięgnęłam po pierwszy tom serii "Kroniki Rosewood", zatytułowany "Księżniczka incognito", z przeświadczeniem, że jestem pewnie trochę za stara na tego typu lekturę i że wyda mi się ona mocno infantylna. Dziwne wątpliwości, jak na kogoś, kto przecież sięga też po książki dla dzieci, więc młodzieżówki i tzw. young adult nie powinny być problemem. I muszę przyznać, że Connie Glynn zaskoczyła mnie dość pozytywnie, choć faktycznie pewnych infantylizmów się nie ustrzegła. Ale po kolei...

"Księżniczka incognito" oparta jest na dość znanym już schemacie. Jest ona - Ellie, młoda następczyni tronu, która ani myśli zachowywać się jak przystało na posiadaczkę tytułu. I... druga ona - Lottie, dziewczyna pochodząca z niższych sfer, której największym marzeniem jest być życzliwą, odważną, niepowstrzymaną niczym prawdziwa księżniczka. Oby to, co za chwilę napiszę, nie było tzw. spoilerem, czyli niechcianą i niepożądaną informacją dla potencjalnych czytelników tej książki - w każdym w razie pojawia się w niej wątek zamiany, choć... dość nietypowej.

środa, 7 kwietnia 2021

Języki obce: wydania specjalne magazynów Colorful Media

Colorful Media Podstawy francuskiego, Podstawy rosyjskiego

Jeśli uczycie się języków obcych, to być może znacie magazyny wydawane przez Colorful Media, dzięki którym w przystępnej formie możemy ćwiczyć naszą znajomość słownictwa. Z wiadomych powodów wpis ten ma charakter czysto informacyjny - nie jest to recenzja, bo czasopism od deski do deski nie czytam 😉.

Jakiś czas temu w moje ręce trafiły "Podstawy francuskiego" oraz "Podstawy rosyjskiego". Są to wydania specjalne magazynów "Francais Present" i "Ostanowka Rossija", dedykowane osobom początkującym. Ojczystego języka mieszkańców kraju nad Loarą uczyłam się w gimnazjum (i drobiazgi jeszcze pamiętam), natomiast z rosyjskim nie miałam do czynienia w szkole. A szkoda, bo chciałabym znać chociaż alfabet, by móc bez przeszkód czytać w tym języku. Zawsze to łatwiej jest jednak mieć pewne podstawy - przynajmniej ja wychodzę z takiego założenia, bo ciężko mi uczyć się zupełnie od zera i zwykle po prostu odpuszczam.

Te wydania specjalne spodobały mi się ze względu na ich formę. Jest kolorowo - dużo zdjęć, grafik, ramek, czytelny układ tekstu. Wszystko jest przejrzyste i przyjemne dla oka. Do każdego artykułu sporządzona jest lista trudniejszych słówek z ich tłumaczeniem. Poniżej możecie zobaczyć przykładowe strony (kliknijcie na zdjęcie, aby je powiększyć):


Podstawy rosyjskiego Colorful Media

Podstawy francuskiego Colorful Media

Za egzemplarze dziękuję Wydawnictwu Colorful Media
Moje media społecznościowe:
  

wtorek, 6 kwietnia 2021

Vivien Schweitzer - "Szalona miłość. Wprowadzenie do opery"

Szalona miłość. Wprowadzenie do opery Vivien Schweitzer

Słowem wstępu, gdy tylko zobaczyłam książkę "Szalona miłość. Wprowadzenie do opery" wśród nowości Wydawnictwa Czarna Owca, pomyślałam o mojej Mamie. Jest ona wielką miłośniczką muzyki klasycznej i to właśnie dzięki niej zostałam zaznajomiona z operą (cóż, nie miałam wyjścia, bo nie tylko słuchała rozmaitych arii, ale również je podśpiewywała  - i chyba nadal czasem jej się to zdarza - pozdrawiam Cię, Mamo! 😁😂). Nie sądziłam, że ta publikacja wywrze na mnie wielkie wrażenie. Muszę jednak przyznać, że podobała mi się... bardzo!

Vivien Schweitzer zabiera czytelników w swoistą podróż w czasie przez dzieje opery. Prowadzi nas przez kolejne wieki rozwoju tego wyjątkowego gatunku muzycznego, zaczynając od klasycznych przykładów (takich jak Orfeusz czy Carmen), kończąc na współczesnych dziełach i nowatorskich aranżacjach. Autorka nie poprzestaje jednak na krótkim przedstawieniu fabuły danej opery. W snute przez siebie rozważania wplata ciekawostki, kreśli kontekst społeczny danego dzieła, opisuje kontrowersje towarzyszące jego premierze. Nawiązuje także do dzieł współczesnych poprzez odwołania do popkultury - np. zdradza, co tolkienowska trylogia "Władca Pierścieni" ma wspólnego z jedną z oper Wagnera.

Dzięki takim zabiegom lektura nabiera barw, a każda strona przynosi kolejne intrygujące fakty. "Szalona miłość. Wprowadzenie do opery" to książka, którą czyta się też bardzo przyjemnie. Autorka ma lekkie pióro, dzięki czemu treść jest zrozumiała nawet dla laika w tym temacie (choć tę kwestię możemy równie dobrze zawdzięczać tłumaczce - Katarzynie Kozioł-Galvis). Najbardziej wciągnęły mnie pierwsze rozdziały, dotyczące opery w początkowych wiekach jej rozwoju - może z tego powodu, że dzieł współczesnych nie kojarzę w ogóle. Ale i dalsza część zasługuje na uwagę, bo przedstawia, w jaki sposób opera zmienia się w dzisiejszych czasach, w jakim kierunku podążają reżyserzy. Lektura tej książki umożliwiła mi poznanie masy szalenie ciekawych faktów na temat opery. Chciałabym, żeby spod pióra autorki wyszła też podobna publikacja na temat baletu. Jestem przekonana, że spodobałaby mi się w równym stopniu... a może jeszcze bardziej!

"Niektórzy mogą zastanawiać się, czy opera z całą swoją sztucznością w ogóle pasuje do XXI wieku. Być może jednak brak realizmu w operze sprawia, że to właśnie ona jest krańcowym przejawem sztuki obecnego stulecia: epoki, w której ludzie idealizują swoją codzienność, wystawiając ją na pokaz w postaci wyretuszowanych zdjęć. Dzięki (...) tego typu cyfrowym przebraniom dzisiejsze czasy są odarte z naturalności na wielu poziomach" (s. 266).

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca
Moje media społecznościowe:
  

PS Autorka Vivien Schweitzer stworzyła nawet specjalną playlistę na Spotify zatytułowaną tak jak książka (w wersji oryginalnej, tj. A Mad Love: An Introduction to Opera), na której znajdziemy utwory polecane do słuchania w trakcie lektury. Są to oczywiście fragmenty dzieł operowych, o których autorka pisze w publikacji. Jako że podczas czytania wolę mieć ciszę, aby skupić się na treści, nie skorzystałam z opcji przesłuchania listy, ale przejrzałam ją i okazało się, że zawiera... ponad dwieście pozycji! Niektóre z nich nie trwają nawet minuty, ale i tak robi to wrażenie!

PS2 Coś dla wytrwałych - w swoim starym pamiętniku znalazłam taką notatkę na temat opery "Straszny dwór" (wpis z 2008 roku). To się nazywa recenzja! 😂


poniedziałek, 5 kwietnia 2021

Nowości i zapowiedzi wydawnicze #2

Nowości i zapowiedzi wydawnicze. Urodzona w 1982, Umysł przestępcy, Siostra gwiazd

1. "Kim Jiyoung. Urodzona w 1982" - Cho Nam-Joo

(Mando, premiera: 24.03.2021)

Coś nowatorskiego - niby powieść, ale z wstawkami w stylu reportażu (widziałam na Instagramie!) o kobiecie żyjącej w Korei Południowej. Po opisie możemy uznać, że sąsiadka rządzonej w reżimie autorytarnym Korei Północnej wcale nie wypada tak dobrze w aspekcie praw kobiet. Ciekawa pozycja dla uzupełnienia wiedzy.

2. "Umysł przestępcy. Tajniki kryminalnego profilowania psychologicznego" - Jan Gołębiowski

(Mando, premiera: 7.04.2021)

Zawód profilera kryminalnego staje się coraz bardziej rozpoznawalny. Swego czasu baaardzo interesowałam się profilowaniem - na tyle, że poszłam nawet na szkolenie. Pisałam o nim na Instagramie: w poście i na instastory (wyróżniona relacja: studygram). Temat przerabiałam też na potrzeby referatu na konferencję. Czy książka "Umysł przestępcy" czymś mnie zaskoczy? Jeśli będę miała okazję ją przeczytać, na pewno poruszę ten aspekt.

3. "Siostra gwiazd" - Marah Woolf

(Jaguar, premiera: 24.03.2021)

Ostatnio coraz częściej mam ochotę na fantastykę. Przyznam, że pewnie spory udział w tym ma fakt, że pozycje z tego gatunku wydawane są w przepięknych okładkach. Zerknijcie zresztą na pierwszy post z serii "Nowości i zapowiedzi wydawnicze" - tam wśród trzech książek znalazły się dwie propozycje fantasy, które zachwyciły mnie... właśnie okładką!

piątek, 2 kwietnia 2021

Remigiusz Mróz - "Głosy z zaświatów"


Ha! Kolejny raz zaskoczyłam sama siebie i w ramach spóźnionego prima aprilis okazało się, że nie zamieściłam na blogu recenzji książki "Głosy z zaświatów" Remigiusza Mroza, przeczytanej w ubiegłym roku. Jest to drugi tom cyklu o Sewerynie Zaorskim. Czas zatem nadrobić braki. Oto moja krótka opinia, nieco przeredagowana od tej pierwotnie zamieszczonej na moim Instagramie :)

Wybór scenografii do zdjęcia był nieprzypadkowy. W tle widzicie budynek sądu okręgowego w Zamościu, w którym Remigiusz Mróz umiejscowił jedno z wydarzeń w tej książce. Jakkolwiek jednak sam obiekt może wywierać spore wrażenie (oczywiście pozostańmy przy kwestiach wizualnych 😉), tak o "Głosach z zaświatów" tego samego powiedzieć nie mogę. Tak jak wspominałam, jest to druga część serii o Sewerynie Zaorskim (tutaj możecie przeczytać moją opinię o pierwszym tomie, czyli "Listach zza grobu"), nie chcę zatem za bardzo wdawać się w szczegóły fabuły. Zresztą miałam taki czas, że o fabule w ogóle w swoich recenzjach nie wspominałam. Każdy z nas może samodzielnie zapoznać się z opisem danej książki; ja raczej tego unikam bądź zapoznaję się "po łebkach".

W swojej opinii skupiłam się głównie na epilogu, w którym Remigiusz Mróz po raz kolejny uciekł do abstrakcji. W "Głosach z zaświatów" rozstrzygnięcie intrygi brzmi tak absurdalnie... Nie mogę pojąć, dlaczego autor rujnuje wszelkie dobre pomysły, które pojawiają się w jego głowie. Dlaczego tworzy fabułę, która mniej lub bardziej zaciekawia czytelnika, by później całkowicie wyprowadzić go w przysłowiowe pole i zaserwować zakończenie, które praktycznie nijak ma się do całej poprzedzającej je treści. Jestem zła, ale już jakoś od połowy książkę czytało mi się średnio. Zmusiłam się, aby dokończyć lekturę. Epilog jednak nie przekonuje mnie totalnie, wydaje mi się ponadto, że Mróz znowu pogubił gdzieś część wątków i nie wyjaśnił wszystkiego albo zrobił to w sposób płytki, tak że tego nawet nie zarejestrowałam - a skoro nie zaangażowałam się zbytnio... to chyba o czymś świadczy.

Ktoś celnie określił, że autor chyba sam słyszał głosy z zaświatów, pisząc tę książkę. Nie sposób się z tym nie zgodzić 🤷🏻‍♀️. Znając siebie, gdy będę miała okazję sięgnę pewnie po trzecią część. Czy to już skłonności masochistyczne, czy jeszcze resztki zwykłej ludzkiej ciekawości? A może coś zupełnie innego?

Pod tym linkiem możecie przeczytać inne moje recenzje książek Remigiusza Mroza.

Moje media społecznościowe: